Piotr Gursztyn: Rzeź Woli nie służyła interesom III Rzeszy, to kara za buntowanie się Polaków

- Wygarniano bez żadnego oporu ludzi z domów, ustawiano ich w dogodnych do rozstrzelania miejscach i tam zabijano. Z punktu widzenia III Rzeszy rozstrzeliwanie tych tysięcy osób nie miało sensu – mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Gursztyn publicysta, historyk, autor książki o Rzezi Woli.

2018-08-04, 09:59

Piotr Gursztyn: Rzeź Woli nie służyła interesom III Rzeszy, to kara za buntowanie się Polaków
Ciała polskich cywilów zamordowanych przez Niemców w trakcie "Rzezi Woli", dokonanej w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Foto: Fotografia pochodząca z archiwum fotograficznego Stefana Bałuka/Narodowe Archiwum Cyfrowe

Posłuchaj

03.08.2018 Piotr Gursztyn o Rzezi Woli (Polskie Radio 24/Nos Kleopatry)
+
Dodaj do playlisty

Po wybuchu Powstania Warszawskiego Adolf Hitler wydał rozkaz zrównania Warszawy z ziemią. Przez trzy dni Niemcy wymordowali około 60 tys. ludzi.

Piotr Gursztyn podkreślił, że kierownictwo nazistowskiej III Rzeszy w swojej polityce względem innych narodów kierowało się kryterium rasowym. - Polacy byli bardzo nisko w tej hierarchii. W związku z tym po pierwsze nie mogli się buntować. Jak się buntowali to należała im się straszliwa kara. Niemcy traktowali wojnę z Polską, jako ekspansję kolonialną podobnie jak w Namibii na początku XX wieku – zauważył publicysta.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 mówiąc o Rzezi Woli trzeba dostrzegać ówczesną sytuację geopolityczną i to, że Niemcy zdawali sobie wówczas sprawę, że wojna jest przegrana. Jak zauważył historyk do wzrostu brutalności niemieckich żołnierzy w Warszawie przyczyniły się braki w gospodarce Rzeszy. - W Niemczech uznano, że Warszawa jest ostatnim miejscem, gdzie można zdobyć dużą liczbę niewolniczej siły roboczej. Gospodarka Rzeszy opierała się wtedy na robotnikach przymusowych. Latem 1944 roku nie było za bardzo skąd ich czerpać, bo fronty zbliżały się do granic Niemiec. Problem było dzieci i osoby starsze. Niemcy zaczęli ich rozstrzeliwać – zwrócił uwagę Piotr Gursztyn.

Autor książki o Rzezi Woli zaznaczył, że Rzeź Woli najbrutalniejszy charakter miała tam, gdzie akcją dowodził generał Heinz Reinefarth. – Niemieccy żołnierze zajęli część Woli, gdzie nie toczyły się żadne walki, bo oddziały powstańcze nie zrealizowały tam swoich celów. Pacyfikatorzy doszli do linii, gdzie trwało Powstanie Warszawskie. Tam już nie mogli rozstrzeliwać – wyjaśnił publicysta.

REKLAMA

Więcej w całej audycji.

Audycję "Nos Kleopatry" prowadziła Agnieszka Kamińska.

___________________

Data emisji: 03.08.18

REKLAMA

Godzina emisji: 22:06

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej