Po strzelaninie w Las Vegas. „Nie zadziałały mechanizmy ewakuacyjne”
- Wciąż jest bardzo dużo pytań na temat sprawcy strzelaniny w Las Vegas. Amerykańskie media napisały, że osoba odpowiedzialna za największą w historii USA masakrę dokonaną przez jednego człowieka jest jedną wielką zagadką – powiedział w audycji Gorący Temat korespondent Polskiego Radia w Stanach Zjednoczonych Jan Pachlowski. O strzelaninie mówił także ekspert ds. bezpieczeństwa z Collegium Civitas dr Krzysztof Liedel.
2017-10-03, 15:40
Posłuchaj
Jak podkreślił Jan Pachlowski, bilans ofiar strzelaniny wciąż nie jest ostateczny. - Mówią o tym władze, wracają do tego amerykańskie media. Rannych jest 527 osób, Duża część przebywa jeszcze w szpitalach. Są to osoby w stanie krytycznym lub ciężkim – zaznaczył gość.
Odniósł się także do sprawcy ataku. - Sprawdzono jego przeszłość i nie doszukano się niczego podejrzanego. Media natychmiast dotarły też do jego brata, który nie mógł uwierzyć w to, co się stało. Powiedział, że jego brat był normalnie żyjącym obywatelem bez większych problemów w przeszłości. Wciąż nie jesteśmy więc w stanie odpowiedzieć co było motywem, że zdecydował się dokonać tak potwornej tragedii – mówił korespondent.
Z kolei dr Krzysztof Liedel skomentował sposób przeprowadzenia ataku. - Sposób przygotowania i zaplanowania tej operacji jest zaskakujący. To coś, do czego kompletnie nie byliśmy przygotowani. Ten atak był obliczony na to, by pozabijać jak najwięcej ludzi – wyjaśnił.
Ekspert stwierdził, że jeśli chodzi o reagowanie, Amerykanie działają według określonych procedur. - W przypadku tzw. aktywnego strzelca, z jakim mieliśmy tutaj do czynienia, te procedury opierają się na trzech mechanizmach: uciekaj – schowaj się – walcz. W tym konkretnym wypadku ze względu na specyfikę, taktykę którą przyjął sprawa - strzelał z dużej odległości, z piętra itd. - nie zadziałał przede wszystkim element „uciekaj”. Ludzie upadali na ziemię, próbowali przyjmować bezpieczną pozycję, ale strzały padały z góry i była to jedna, duża masa ludzi, w którą było stosunkowo łatwo trafić i być skutecznym – mówił dr Liedel.
REKLAMA
Jego zdaniem, nie zadziałały w tym przypadku mechanizmy ewakuacyjne, które powinny być zastosowane jako pierwsze.
Prezydent Donald Trump - pytany o motywy działania 64-letniego mieszkańca Nevady - poinformował, że sprawca miał duże problemy psychiczne. „To był chory, opętany człowiek. Rozumiem, że miał wiele problemów. Przyglądamy mu się bardzo uważnie, ale mamy do czynienia z bardzo, bardzo chorą osobą” - powiedział amerykański prezydent.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla.
REKLAMA
Polskie Radio 24/pr
_____________________
Gorący Temat w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 3.10.17
Godzina emisji: 15:08
Polecane
REKLAMA