- Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański złożył w warszawskim sądzie pozew przeciwko Facebookowi
- W ocenie Krzysztofa Czabańskiego, portal "perfidnie" cenzuruje posty, w oparciu o "zapisy na nazwiska"
- Szef RMN przytoczył przykłady blokowanych postów jego autorstwa
- K. Czabański: posty były blokowane w kwadrans, niezależnie od ich treści
- - To metody znane z systemu totalitarnego - podkreślił Krzysztof Czabański
K. Czabański: to zgroza, jeżeli z pieniędzy podatników organizuje się hejt
Przewodniczący RMN złożył pozew w Pierwszym Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Powodem jest łamanie konstytucyjnej zasady wolności słowa w Polsce.
"Główny cenzor mediów"
W ocenie przewodniczącego Rady Mediów Narodowych "Facebook pełni rolę głównego cenzora w mediach społecznościowych". - Facebook powinien stosować się do naszego prawa, a stosuje wyraźnie prawo, które pamiętamy z systemu totalitarnego, czyli zapisy na nazwiska - dodał.
- Niezależnie od tego, jakiej treści jest post, to ze względu na to, że jest to post z mojego konta poselskiego, jest on niezatwierdzany do rozpowszechniania na podstawie mętnego regulaminu, który nie określa kryteriów, którym musi podlegać post rozpowszechniany przez Facebooka - mówił w Toruniu szef RMN.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Oddanie władzy hejterom". K. Czabański o planach KO wobec mediów publicznych
Dodał, że Facebook postępuje w takich sprawach w sposób anonimowy, nikt się pod takimi decyzjami nie podpisuje i "nie ma właściwie trybu odwoławczego".
Blokada niezależna od treści
Krzysztof Czabański podkreślił, że może przedstawić przykłady zablokowanych postów. - W pozwie są przykłady zatrzymanych, nierozpowszechnianych postów, które pokazują, że czy sprawa dotyczyła krów z Deszczna, czy sprawy mediów publicznych, czy kampanii wyborczej - wszystkie były blokowane - zaznaczył.
Facebook i Instagram blokują polski start-up monitorujący internet
- Dla mnie jest oczywiste, ponieważ ta decyzja zapadała w ciągu 15 minut od zgłoszenia, że pewne nazwiska są w algorytmie, wyświetlają się na czerwono i zapada automatycznie decyzja negatywna - dodał Krzysztof Czabański.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Maciej Świrski: Facebook stosuje cenzurę i dyskryminuje za poglądy
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych podkreślił, że jego zdaniem można wytoczyć Facebookowi pozew zbiorowy. - To już dotyczy wielu osób, zwłaszcza osób, które są światopoglądowej zbliżonej do mojej - mówił Krzysztof Czabański. - Apeluję do osób poszkodowanych w ten sposób przez Facebooka, żeby dawali znać do mojego biura poselskiego, czy do mnie bezpośrednio - podkreślił.
"Trudno o większą perfidię"
- Facebook sobie życzy, żeby sprawy sporne z nim załatwiać w Irlandii, a działa w Polsce, pieniądze zarabia w Polsce i rozumie po polsku, skoro odmawia lub nie odmawia zatwierdzania postów. Rozumie po polsku, jak trzeba zarabiać pieniądze, a jak trzeba odpowiedzieć, to nie - mówił Krzysztof Czabański.
Podkreślił, że w sporze z gigantem nie chodzi mu o odszkodowanie finansowe. - Chodzi o przestrzeganie zasad, sformułowanych w naszym prawie - przekonywał. - Najwyższa pora, żeby skierować sprawę do sądu - dodał.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Koniec internetowych porad. O tym nie porozmawiasz już na Facebooku
Mark Zuckerberg: cenzurowaliśmy reklamy pro-life podczas referendum w Irlandii ws. aborcji
- Trudno wyobrazić sobie bardziej perfidne postępowanie medium, które się chlubi tym, że stwarza warunki do wolności słowa, a działa wręcz przeciwnie - argumentował. - Facebook działa jak seryjny zabójca wolnego słowa - zaznaczył Krzysztof Czabański.
Mark Zuckerberg: cenzurowaliśmy treści
Do wprowadzania cenzury przyznał się założyciel i prezes Facebooka, Mark Zuckerberg. - Facebook blokował reklamy pro-life w Irlandii podczas ubiegłorocznego referendum ws. aborcji - przyznał Zuckerberg. Szef największego portalu społecznościowego na świecie dodał też, że serwis samodzielnie podjął decyzję o cenzurze, mimo że nie był do tego zobowiązany prawnie i nie domagał się tego irlandzki rząd.
Facebook na całym świecie zmaga się z zarzutami o cenzurę. Sytuacja przytoczona przez Marka Zuckerberga powoduje, że wzmocnieniu ulegają głosy mówiące o zaangażowaniu politycznym i światopoglądowym portalu społecznościowego.
mbl