Sędzia Gersdorf chce wrócić do SN. "Sytuacja byłej prezes jest klarowna"
Pierwsza prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Gersdorf, przerwała urlop wypoczynkowy i powróciła do pracy - poinformował we wtorek rzecznik SN Michał Laskowski. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, Gersdorf miała przebywać na urlopie do 19 lipca. Jednak według komunikatu Kancelarii Prezydenta to sędzia Józef Iwulski kieruje pracami Sądu Najwyższego. W Polskim Radiu 24 komentarz Zbigniewa Gryglasa z Porozumienia.
2018-07-17, 18:18
Posłuchaj
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym od 4 lipca przestali - według ustawy - pełnić swoje funkcje. Mogą dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie przez nich stanowiska sędziego SN. Małgorzata Gersdorf, która ukończyła 65. rok życia, nie złożyła takiego oświadczenia. Gersdorf - wybrana na pierwszego prezesa SN w 2014 roku - podkreślała wielokrotnie, że kadencja pierwszego prezesa SN zgodnie z konstytucją trwa 6 lat.
- Sytuacja prawna byłej prezes Sądu Najwyższego jest klarowna. Nie wypada mi przypominać, że w Polsce istnieje domniemanie konstytucyjności ustawy. Jedynym organem, który może ocenić konstytucyjność ustawy jest Trybunał Konstytucyjny. Jeśli nie podważył on konstytucyjności ustawy o Sądzie Najwyższym, to znaczy, że jest ona zgodna z prawem. Nikt nie może się stawiać ponad nim - komentował Zbigniew Gryglas.
Media donoszą, że kierujący Sądem Najwyższym sędzia Józef Iwulski orzekał nie w jednym, jak sam twierdzi, lecz w kilku procesach politycznych w czasach PRL, w których skazywani byli opozycjoniści. Poniedziałkowa "Gazeta Polska Codziennie" napisała, że dotarła do akt IPN, z których wynika, że sędzia w 1976 r. został skierowany do ośrodka szkolenia WSW.
- Środowisko sędziowskie jest nadal nieoczyszczone, nie jest ono w dalszym ciągu zdekomunizowane. Nie było ono nigdy, wbrew temu, co twierdzi, pozbawione nacisków politycznych. Kontakty sędziów z politykami były od zawsze bliskie. I tak teraz część sędziów niestety sądzi, że pani prof. Gersdorf nadal jest prezesem Sądu Najwyższego. Gdybym znalazł się na jej miejscu to w poczuciu odpowiedzialności podjąłbym decyzję o podporządkowaniu się prawu - mówił Zbigniew Gryglas.
REKLAMA
Więcej w całości audycji.
Rozmowę PR24 prowadził Adrian Klarenbach.
PR24/PJ/PAP
____________________
REKLAMA
Data emisji: 17.07.18
Godzina emisji: 17:05
REKLAMA