Marek Jakubiak: to nie polityka mnie stworzyła. To ja tworzę politykę
- Paweł Kukiz nie jest objawieniem w moim życiu. Jest jednym z tysiąca porządnych ludzi, których znam - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Marek Jakubiak, poseł niezrzeszony.
2018-11-05, 18:38
Posłuchaj
26 października Jakub Kulesza poinformował o odejściu z ruchu Kukiz'15 i przystąpił do partii "Wolność" Janusza Korwin-Mikkego. Marek Jakubiak skomentował to na twiiterze tymi słowami: "Dziś z klubu Kukiz'15 wystąpił Jakub Kulesza, to drugi po Adamie Andruszkiewiczu mój synek sejmowy, który podjął taką decyzję. Widać nie nadają się na wegetację. Mam nadzieję, że o nich jeszcze usłyszymy. Całym sercem życzę Wam Panowie jak najlepiej, niech Wam się darzy :)". Paweł Kukiz skomentował ten wpis posła swojego stowarzyszenia wulgarnymi słowami. Następnego dnia sugerował jednak, że ktoś mógł przejąć jego konto w mediach społecznościowych, ale ostatecznie przeprosił za te wpisy, tłumacząc je odreagowaniem po ciężkiej kampanii. "Przypomniałem sobie, że to jednak piątkowa noc przejęła i mnie i moje konto na tweeterze... Kogo nigdy w życiu taki piątek nie przejął - niech pierwszy rzuci kamieniem!" - napisał na Facebooku. 2 listopada Marek Jakubiak poinformował oficjalnie na swoim profilu na Facebooku, że odchodzi z klubu sejmowego Kukiz'15. Było to oficjalnym potwierdzeniem wcześniej pojawiających się plotek. Po odejściu Jakubiaka z Kukiz'15 klub będzie liczył 27 posłów.
- Pozwoliłem sobie pożegnać kolegę z Kukiz'15 Jakuba Kuleszę, co zresztą zrobiłem za namową Pawła Kukiza - zauważył Marek Jakubiak. Poseł stwierdził też, że Paweł Kukiz od roku przekonywał młodego parlamentarzystę, aby ten założył koło poselskie z Jackiem Wilkiem (posłem, który już wcześniej odszedł ze stowarzyszenia). - Dzisiaj za te podziękowania Paweł Kukiz nazywa mnie zdrajcą i w związku z tym chciał mnie wyrzucić z klubu - dodał były już poseł Kukiz'15.
- Po tych wydarzeniach, po innych posłach, zaczęli dzwonić poplecznicy z żądaniami lojalności wobec Pawła Kukiza, podczas głosowania nad wyrzuceniem mnie z klubu - mówił Marek Jakubiak. Dodał, że wspomniane głosowanie miało mieć miejsce 6 listopada. - Pomyślałem, że sam złożę rezygnację, żeby nie pozwolić na łamanie kręgosłupów moim przyjaciołom - stwierdził.
Marek Jakubiak powiedział, że dalej mimo wszystko będzie bronił Pawła Kukiza. - To jest artysta i wiedziałem, że z takimi różnie bywa. Jest on bardzo wartościowym człowiekiem, który może się gubi w swoich wizjach. Moją rolę czytałem w tym klubie, jako pragmatycznego człowieka, który nie znosi knucia, lizusostwa, donoszenia i tym podobnych. Byłem gotów wiele znieść, żeby dotrzymać do końca kadencji przy Pawle Kukizie. Jeżeli jednak drugi raz z rzędu zmusza się moich przyjaciół do wyboru między lojalnością wobec mnie, a szefa swojego stowarzyszenia, to jest to nie w porządku. Tak się nie robi, albo budujemy drużynę, albo precz z tym wszystkim - komentował były poseł Kukiz’15.
REKLAMA
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/jp
---------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 05.11.18
Godzina emisji: 17.43
REKLAMA