Były minister krytykuje Nowacką. "Obiecanki-cacanki"

- Nauczyciele nie mają dziś zbyt wielu powodów do świętowania - mówił były minister edukacji Dariusz Piontkowski, który w rozmowie z Polskim Radiem 24 skrytykował działania obecnego kierownictwa resortu.

2025-10-14, 17:50

Były minister krytykuje Nowacką. "Obiecanki-cacanki"
Szefowa MEN Barbara Nowacka. Foto: Piotr Matusewicz/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Piontkowski: większość nauczycieli sprzeciwia się zniesieniu obowiązkowych prac domowych
  • Były minister edukacji zarzuca rządowi brak realizacji obietnic dotyczących podwyżek i systemu wynagradzania
  • Krytykuje też ograniczenie liczby godzin religii i wprowadzenie edukacji zdrowotnej jako "nieprzygotowanego przedmiotu"

OGLĄDAJ. Dariusz Piontkowski, były minister edukacji narodowej, PiS, gościem Rocha Kowalskiego

- Mamy dzień nauczyciela. Związki zawodowe protestowały, a pani minister Barbara Nowacka nie spełnia obietnic - powiedział Piontkowski, który we wtorek gościł w Polskim Radiu 24. Jak dodał, pedagodzy liczyli na systematyczne podwyżki oraz realizację projektu powiązania płac nauczycielskich ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. - Nic się w tej sprawie nie dzieje. To kolejne obiecanki-cacanki - ocenił polityk PiS.

Prowadzący rozmowę Roch Kowalski przypomniał, że szefowa MEN argumentowała, iż "potrzeba czasu, by stworzyć odpowiedni system wynagradzania nauczycieli", a rząd zapewniał, że podwyżki już miały miejsce. - To kolejna niezrealizowana obietnica rządu - odparł Piontkowski.


Posłuchaj

Dariusz Piontkowski (PiS) gościem Rocha Kowalskiego (Rozmowa Polskiego Radia 24) 14:05
+
Dodaj do playlisty

Piontkowski: nieobowiązkowe prace domowe budzą sprzeciw

Były minister odniósł się również do decyzji MEN o zniesieniu obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. - Zdecydowana większość nauczycieli jest temu przeciwna. Mam sygnały od znajomych pedagogów, że w wielu szkołach funkcjonuje swoiste "tajne nauczanie". Rodzice umawiają się z nauczycielami, by dzieci nadal dostawały prace domowe - powiedział Piontkowski. Ministra Barbara Nowacka przyznała niedawno, że według badań około 30 proc. nauczycieli nie stosuje się do rozporządzenia.

Mniej religii. Powinien decydować biskup?

Dziennikarz przypomniał, że w Sejmie pojawił się projekt przywracający dwie godziny religii tygodniowo, zakładający, że o ich liczbie decydowałby biskup diecezjalny. - To kuriozalne - zauważył Kowalski. Były szef MEN bronił jednak tej inicjatywy. - Jeszcze niedawno, jeśli biskup wyraził zgodę, można było zmniejszyć wymiar lekcji religii. Były takie przypadki w kilku diecezjach. Może warto z Episkopatem rozmawiać bardziej otwarcie - stwierdził były minister.

Dariusz Piontkowski skomentował także wprowadzenie nowego przedmiotu - edukacji zdrowotnej. - Zachęcaliśmy rodziców, by nie posyłali dzieci na te zajęcia. To nieprzygotowany przedmiot, z treściami, które nie powinny się tam znaleźć. Poza tym to dodatkowa godzina lekcyjna, obciążająca uczniów - powiedział polityk PiS.

Jak dodał, dzieci nie zostaną pozbawione wiedzy o zdrowiu i bezpieczeństwie: Te treści są obecne na innych zajęciach, jak wychowanie fizyczne czy informatyka.

"Nauczyciele nieprzygotowani do edukacji zdrowotnej"

Prowadzący zauważył, że według MEN, co trzeci rodzic zdecydował się posłać dziecko na edukację zdrowotną. - Gdyby w tym programie chodziło wyłącznie o kwestie bezpieczeństwa w sieci czy zdrowego stylu życia, nie byłoby problemu. Ale nauczyciele dopiero teraz są szkoleni - odpowiedział Piontkowski.

Prowadzący przypomniał, że sami nauczyciele przyznają, że nie czują się przygotowani do nauczania tak szerokiego zakresu tematów. - W przypadku np. higieny psychicznej można w takiej sytuacji zaszkodzić zamiast pomóc - przestrzegł były szef MEN.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: 
Aleksander Klekocki

Polecane

Wróć do strony głównej