Stanisław Szwed: będzie możliwość wnioskowania o dopłatę za pracę zdalną
- Nie będzie zwolnień przez maila czy obniżek wynagrodzeń bez konsultacji ze związkami zawodowymi. Będzie natomiast możliwość wystąpienia do pracodawcy o dopłatę w kwocie 100 zł miesięcznie na pracę zdalną z wykorzystaniem własnego sprzętu - poinformował w audycji "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24 wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed.
2020-04-30, 13:50
Posłuchaj
Wiceminister rodziny mówił o tym, co dzieje się z kontrowersyjnymi rozwiązaniami dotyczącymi stosunków pracy takich jak zwolnienie mailem, zwolnienia grupowe czy obniżki wynagrodzeń bez konsultacji ze związkami zawodowymi, o których słyszeliśmy w ostatnich dniach.
- Takie propozycje pojawiły się przy projekcie, które przygotowuje Ministerstwo Rozwoju (…). Pojawiają się różne wnioski, są one analizowane i w projekcie, który trafi do Rady Ministrów takich rozwiązań nie ma – uspokajał pracowników wiceminister Stanisław Szwed.
Zauważył, że różne grupy składają propozycje znacznego uelastycznienia stosunków pracy „poniekąd starając się wykorzystać sytuację związaną z koronawirusem”.
- Szukaliśmy rozwiązania, żeby praca zdalna, która stała się koniecznością (…) mogła być usprawniona. Pojawiały się propozycje, żeby zrekompensować chociażby używanie własnego sprzętu, stąd ta propozycja 100 zł dla pracownika – wyjaśniał wiceminister rodziny.
REKLAMA
"Musimy wracać do rozwiązań, które standardowo funkcjonują"
Zaznaczył jednak, że przecież już zaczęliśmy odmrażanie gospodarki, będziemy wracać do normalnej pracy, także w urzędach.
- Jesteśmy przyzwyczajeni do kontaktu bezpośredniego z ludźmi (…). Nie zawsze słynne infolinie dobrze sobie radzą, choćby ze względu na to, że czasowo trudno jest się połączyć, dlatego musimy wracać do rozwiązań, które standardowo funkcjonują. Wszystko jednak pod kontrolą ministra zdrowia - mówił Stanisław Szwed.
Powiązany Artykuł
![mid-20429225.jpg](http://static.prsa.pl/images/e9af4853-0a03-499b-a1f3-869df865240b.jpg)
Sejm: kolejna odsłona pakietu antykryzysowego. Zobacz nowe propozycje
Wiceminister przyznał też, że może być tak, że osoba, która pracowała na etacie, otrzyma mniejszą pomoc niż pracujący na zlecenie czy samozatrudniony. Ten pierwszy jeśli otrzymywał płacę minimalną, to w sytuacji obniżki wynagrodzenia w razie postojowego o 20 proc. dostanie kilkaset złotych na rękę mniej niż zleceniobiorca czy samozatrudniony, który może liczyć na wypłatę z ZUS kwoty 2080 zł bez składek i podatku.
- Pierwsza fala uderzenia koronawirusa była najtrudniejsza dla mikroprzedsiębiorców, samozatrudnionych (…). Dziś ta pomoc jest na okres 3 miesięcy (…). Ale musimy mieć w głowie, że będą kolejne miesiące, letnie, jesienne i przyszły rok, który w gospodarce będzie bardzo trudny (…) i musimy się zachowywać roztropnie w kontekście finansów państwa - mówił Stanisław Szwed.
REKLAMA
Poinformował również, że zasiłek opiekuńczy dla rodziców dzieci do lat 8. a także dzieci niepełnosprawnych, objętych nauką specjalną, będzie obowiązywał do 24 maja, z możliwością przedłużenia, jeśli szkoły po tej dacie nadal będą pracować w systemie zdalnym. Natomiast ze względu na to, że od 6 maja przedszkola i żłobki zaczynają działać, to w tym wypadku termin zasiłku kończy się wraz z tą datą.
- Jeżeli jednak samorząd podejmie decyzję, że nie otworzy żłobka czy przedszkola, to wtedy rodzic będzie mógł skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego - powiedział polityk.
PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md
REKLAMA