Eksperci: podwyżka zasiłku dla bezrobotnych jest niezbędna
2020-05-01, 15:30
Zasiłek dla bezrobotnych powinien być wyższy a wobec zagrożeń na rynku pracy związanych z epidemią koronawirusa, zwolnień pracowników, sprawa jest szczególnie istotna – mówiły w audycji "Rządy Pieniądza": Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego NSZZ Solidarność oraz Monika Fedorczuk z Departamentu Rynku Pracy Konfederacji Lewiatan.
Posłuchaj
Obie ekspertki oceniały, że wysokość zasiłku dla bezrobotnych, który na rękę wynosi nieco ponad 700 zł to zbyt mało. Jednak miały różne spojrzenie co do zasad jego podwyższenia.
W opinii Barbary Surdykowskiej, docelowo potrzebne byłoby ubezpieczenie od bezrobocia.
- Nie mamy jeszcze danych o bezrobociu dotyczących kwietnia choć wiemy, że napływ wniosków do urzędów pracy jest znaczny. Podstawowe zastrzeżenie Solidarności związane z dotychczasowymi działaniami rządu związane są z brakiem podniesienia zasiłku dla bezrobotnych – mówiła ekspertka Solidarności.
Powiązany Artykuł
Podsekretarz stanu w MRPiPS: jeszcze nie zaobserwowano lawinowego przyrostu bezrobotnych
Pracodawcy i związki apelowali o wyższy zasiłek
Barbara Surdykowska przypomniała, że jeszcze przed pandemią organizacje związkowe apelowały o podwyższenie zasiłku dla bezrobotnych, ale to się nie stało.
- Problem polega też na tym, że (…) jest on niższy od kryterium socjalnego umożliwiającego przeżycie, ale problem polega też na stopniu wsparcia, które otrzymują pracownicy, z których wynagrodzenia były opłacane składki na ubezpieczenia społeczne, FP, FGSP, i osób samozatrudnionych czy tych, które były na umowach cywilnoprawnych (…). Świadczenie postojowe jest po prostu znacznie wyższe od wysokości zasiłku, co wydaje się kompletnie nieracjonalne i najprościej mówiąc niesprawiedliwe – argumentowała Barbara Surdykowska.
Za 700 złotych trudno przeżyć
Również ekspertka Konfederacji Lewiatan stwierdziła, że podwyżka zasiłku dla bezrobotnych jest natychmiast potrzebna, bo"jeżeli ktoś otrzymuje 700 zł to nie umożliwia to przeżycia". Jednak w jej opinii ubezpieczenie od bezrobocia nie jest dobrym pomysłem.
- W obecnej sytuacji nie jest to też korzystne gospodarczo. Jeżeli duża grupa osób będzie musiała żyć za 700 zł to nie będzie nabywała towarów i usług a tym samym poziom konsumpcji spadnie – mówiła Monika Fedorczuk.
Zaznaczyła jednak, że sposób wyliczania zasiłku powinien uwzględniać utracone dochody pracownika.
- Mamy teraz dość niejasną sytuację (…) a powinna w tej sprawie paść jasna deklaracja ze strony rządu – apelowała ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Powiązany Artykuł
"Nie przewiduje ograniczania praw pracowników". Rzecznik rządu o projekcie tarczy antykryzysowej 3.0
Mniej znane dodatki za pracę
Przedstawicielki związków zawodowych i organizacji pracodawców mówiły również m.in. o dodatkowym świadczeniu dla pracowników - 100 zł miesięcznie, jeśli pracują zdalnie z wykorzystaniem własnego sprzętu.
- Za 100 zł ktoś kto pracuje zdalnie i musi mieć komputer go za to nie kupi (...). Trochę to kwota nie wiadomo skąd i na co. Natomiast dobre jest to, że pracodawca nie odpowiada za warunki BHP gdy pracę zdalną pracownik świadczy się we własnym domu – mówiła Monika Fedorczuk.
Zdaniem Barbary Surdykowskiej przyszłości zapewne praca zdalna i stacjonarna będą łączone. Natomiast nie sposób zgodzić się z tym, że pracownik sam odpowiada za swoje warunki pracy dlatego, że świadczy ją z domu – za wysokość krzesła, stołu, oświetlenie.
- To nie jest rozwiązanie optymalne. Są przecież kreślone koszty społeczne leczenia skrzywionych kręgosłupów itd. – zaważyła ekspertka NSZZ Solidarność.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji
Program prowadziła Anna Grabowska
PolskieRadio24/Anna Grabowska/sw