Prezes ZUS Gertruda Uścińska: już 34 tys. osób otrzymało dodatek solidarnościowy
- Do dzisiaj dodatek solidarnościowy otrzymało już 34 tys. świadczeniobiorców i ich obsługa odbywa się na bieżąco także dlatego, że wnioski składane są tylko w formie elektronicznej – mówiła w audycji Polskiego Radia 24 "Rządy Pieniądza" prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.
2020-07-02, 17:34
Posłuchaj
Dodatek solidarnościowy zaproponowany przez prezydenta Andrzeja Dudę to kolejne działanie rządu w ramach pakietu przeciwdziałania negatywnym skutkom COVID-19.
Jak poinformował gość PR24, do ZUS przez zaledwie 10 dni od wejścia w życie ustawy wpłynęło już ok. 60 tys. wniosków.
Powiązany Artykuł
Minister rodziny: dodatek solidarnościowy nie może być zajęty przez komornika
Dodatek wynosi 1400 zł na rękę
Dodatek solidarnościowy wynosi 1400 zł na rękę. Jest nieopodatkowany, nie podlega żadnym potrąceniom, natomiast składka emerytalna, rentowa i zdrowotna od niego są finansowane z budżetu państwa. Dodatek nie podlega także egzekucji.
- Warunkiem jego otrzymania jest utrata zatrudnienia po 15 marca br. oraz posiadanie co najmniej 60 dni ubezpieczenia ze stosunku pracy. Nie można też mieć w tym samym czasie innych tytułów do ubezpieczenia społecznego - mówiła prof. Uścińska.
REKLAMA
Poinformowała też, że spora część składanych wniosków o dodatek solidarnościowy dotyczy osób, które nie zostały w ciągu 7 dni od zwolnienia przez pracodawcę wyrejestrowane od obowiązku opłacania składek na ZUS.
Powiązany Artykuł
Tarcza antykryzysowa. ZUS: wnioski tylko drogą elektroniczną
Przypomniała, że pracodawca ma taki obowiązek. Gdy go nie dopełni, sprawa musi być wyjaśniana, przeciąga się, a więc jest to działanie niekorzystne dla osoby, która straciła pracę.
- Mamy też ponad 3 tys. wniosków od osób, które nie spełniły obowiązku podlegania ubezpieczeniom przez 60 dni (…), a jest to już naprawdę łagodny warunek – wyjaśniała prof. Uścińska.
Ponad połowa wniosków o dodatek solidarnościowy od kobiet
Podała, że 57 proc. wnioskodawców to kobiety, a ponad 36 proc. - osoby młode w wieku od 26 do 35 lat.
REKLAMA
W wypadku osób do 40. roku życia większości po prostu skończyły się umowy na czas określony i nie zostały przedłużone.
1,1 mln osób złożyło też wniosek o zasiłek opiekuńczy dla rodziców dzieci do lat 8
Prezes przypomniała też o wypłacanych przez ZUS dodatkowych zasiłkach opiekuńczych dla rodziców dzieci do lat 8, których obowiązywanie zostało wydłużone do 12 lipca.
- Łącznie od 12 marca dodatkowy okres zasiłkowy przyznany przez rząd to już 123 dni. Jest to bardzo długi okres. (…) Wniosków do ZUS wpłynęło 1 mln 100 tys. Koszty tego zasiłku ponoszą też pracodawcy, jeżeli zatrudniają ponad 20 pracowników, ale robią to na poczet składek na ZUS. Potem się z nami rozliczają. Natomiast mniejszym przedsiębiorcom wypłaca zasiłek ZUS (…). W 2020 r. wydatki na zasiłki opiekuńcze wyniosą nawet 3,5 mld, z tego 2/3 to będą zasiłki dodatkowe – wyliczała prof. Uścińska.
Analizowała również propozycje emerytalne, które padają w kampanii wyborczej, podkreślając, że część z nich nie jest zgodna z obowiązującym prawem, część nie bierze pod uwagę sytuacji finansowej FUS i budżetu. Podkreśliła także znaczną podwyżkę emerytury minimalnej, jaka miała miejsce pod rządami PiS.
REKLAMA
- W 2015 r. minimalna emerytura wynosiła ok. 880 zł. Gdy porównamy dzisiejszą minimalną emeryturę w kwocie 1200 zł, to jest to wzrost o 36 proc. – powiedziała prof. Uścińska.
Poinformowała też, że ze zwolnienia ze składek na ZUS dotąd skorzystało 2 mln firm (przez 3 miesiące), 7 mln ubezpieczonych, łącznie na kwotę 11,3 mld zł.
Wypłacone świadczenie postojowe to natomiast kwota 3,5 mld zł na prawie 2 mln wypłaconych świadczeń.
Anna Grabowska, jk
REKLAMA