Eksperci: nowe obostrzenia są niezbędne, szansą na nowe otwarcie są masowe szczepienia

Wobec tak dużej liczby zgonów zwiększenie obostrzeń w gospodarce było tylko kwestą czasu. Tendencja, jeśli chodzi o ogólną sytuację zdrowotną społeczeństwa, jest zbyt niepokojąca, żeby można było swobodnie podróżować do hoteli, korzystać z restauracji czy odwiedzać galerie handlowe. Otwarcie gospodarki będzie teraz zależało przede wszystkim od tego, jak wiele osób się zaszczepi - mówili w audycji "Rządy Pieniądza" w Polskim Radiu 24 eksperci: Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

2020-12-18, 12:32

Eksperci: nowe obostrzenia są niezbędne, szansą na nowe otwarcie są masowe szczepienia
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/Daniel Jedzura

Posłuchaj

Eksperci: nowe obostrzenia są niezbędne, szansą na nowe otwarcie są masowe szczepienia (Polskie Radio 24) 20:18
+
Dodaj do playlisty

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od 28 grudnia do 17 stycznia w Polsce obowiązywać będzie narodowa kwarantanna. Pozostają dotychczasowe obostrzenia, a dodatkowo całkowicie zamknięte zostaną m.in. hotele, także na wyjazdy służbowe, i stoki narciarskie. Zamknięte będą galerie handlowe, poza sklepami spożywczymi czy drogeriami. W noc sylwestrową będzie zakaz przemieszczania się. Przyjeżdżający do Polski będą musieli odbyć 10-odniową kwarantannę.

Ekspert: powrót do ograniczeń był kwestią czasu

- Nie jestem zaskoczony tą decyzją, bo PIE przewidział taki scenariusz dla gospodarki na końcówkę tego roku, a także pierwszy kwartał 2021 r. Teraz doświadczamy reperkusji związanych z drugą falą koronawirusa, ale przed nami trzecia - powiedział Piotr Arak.

Jak zaznaczył, powrót do ograniczeń podobnych do tych, które miały miejsce w marcu czy kwietniu, był tylko kwestią czasu. Był znacznie bardziej prawdopodobny niż to, że zapanuje nowa normalność, jak to miało miejsce w wakacje czy w pewnym zakresie obecnie, kiedy to punkty usługowe czy galerie handlowe znów są otwarte.

- 100 dni solidarności, strefy powiązanie z liczbą zachorowań - to było źle założone, a były symptomy z krajów azjatyckich pozwalające przewidzieć konieczność wprowadzenia mocnych obostrzeń - analizował Arkadiusz Pączka.

REKLAMA

Zgodził się, że problemem jest to, iż część społeczeństwa postanowiła oszukać przepisy i mimo obostrzeń np. skorzystać z hoteli, a hotelarze osoby te przyjmowali. Ale z drugiej strony wskazywał, że "przedsiębiorcy są na skraju wytrzymałości", a takie branże jak hotelarska, gastronomiczna, związana z eventami są na skraju upadłości.

- Mówimy o tarczach, narzędziach, które mają je wspomóc w utrzymaniu płynności finansowej, ale przedsiębiorcy chyba nie w takim stopniu dopuszczali trzecią falę epidemii i zamrożenie gospodarki – powiedział Arkadiusz Pączka.

Szczepienia szansą na powrót do normalności

Odnosząc się do tego, na ile zaszczepienie się odpowiednio dużej części społeczeństwa pozwoli na powrót do gospodarczej normalności, Piotr Arak zauważył, że poszczególne branże szykują rozwiązania, które pozwolą korzystać z ich usług tylko osobom zaszczepionym, np. branża lotnicza. Potwierdził, że w związku z tym na przyszłe wakacje polecą tylko ci, którzy zdążą się do tego czasu zaszczepić.

- Ten mechanizm pewnie będzie miał zastosowanie w wielu innych sektorach gospodarki, np. żeby można było korzystać z basenów. To oczywiście będzie już leżało bardziej po stronie sektora prywatnego. Żeby szybko otworzyć działalność, wprowadzą wymogi dotyczące zaszczepienia – powiedział Piotr Arak.

REKLAMA

Arkadiusz Pączka powiedział z kolei, iż nie wyobraża sobie sytuacji, "w której część hotelarzy powie, że można skorzystać z ich obiektów pod warunkiem, że ktoś jest zaszczepiony".

PolskieRadio24.pl, Anna Grabowska, md


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej