Eksperci: wzrost inflacji wymaga wspólnych działań RPP i rządu

Goście audycji rozmawiali m.in. o danych dotyczących inflacji w sierpniu 2022 roku. GUS podał tzw.szybki szacunek (flash), z którego wynika, że w sierpniu wyniosła ona 16,1 proc. rok do roku zaś wobec lipca wzrosła o 0,8 proc. Najbardziej wzrosły ceny energii elektrycznej bo wobec sierpnia 2021 roku o 40,3 proc. Ceny żywności natomiast o 17 proc.

Czy banki centralne robią to co powinny?

- Podczas corocznego zjazdu szefów banków centralnych z całego świata, który odbył się w zeszłym tygodniu, prezes FED powiedział, że "musimy zrobić robotę ale to zaboli". Ta "robota" to obniżenie inflacji. Oznacza to, że podwyżki stóp procentowych w USA mogą być wyższe, co pewnie też wymusi je także w Polsce aby bronić kursu walutowego (PLN do USD). Jeszcze bardziej znamienna była wypowiedzi z Europejskiego Banku Centralnego że wskaźnik poświęcenia stabilizacji cen na świecie będzie bardzo duży, większy niż w latach 80. XX wieku, gdy Europa walczyła z kryzysem naftowym. Ale warto przypomnieć, że wywołał on głębokie recesje w wielu krajach, wzrost bezrobocia i ubóstwo – mówił dr Sławomir Dudek.

W jego opinii sytuacja inflacyjna Polski jest teraz trudna z jednej strony dlatego, że zbyt późno zaczęliśmy włączać "hamulec" tj. podwyższać stopy procentowe, a z drugiej obecnie pobudzamy wzrost inflacji, poprzez masowe, rządowe programy wsparcia, tarcze, dodatki, kierowane do wszystkich, a nie tylko do najuboższych.

- Proinflacyjne czynniki wewnętrzne takie jak wzrost wynagrodzeń i konsumpcji trochę wygasają, ale nadal są bardzo istotne. Pokazuje to inflacja bazowa, która przekracza już pewnie 10 – 11 proc. Oznacza to, że jeśli nawet wygasną czynniki zewnętrze, to nasza inflacja bazowa i tak nam pozostanie. A np. w strefie euro wynosi ona 4 proc. Tam ceny wrócą do tego poziomu – analizował dr Sławomir Dudek.

Krzysztof Bocian przypomniał, że zacieśnianie polityki pieniężnej "bolało" już latach 80. XX wieku, kiedy to stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych zostały podniesione powyżej nominalnej stopy inflacji.

- Stany doświadczały wtedy recesji. To bolało ale pozwoli oczyścić gospodarkę na najbliższe kilkanaście lat. Teraz jest inne otoczenie, inne powiązania w gospodarce. Dlatego też na znaczeniu zyskuje polityka monetarna – mówił Krzysztof Bocian.

Odnosząc się do Polski stwierdził, że 7 września jest możliwa podwyżka stóp procentowy o 25 punktów bazowych, ale również możliwe jest na ten moment wyczekiwanie jakie to może mięć znaczenie w gospodarce. Stopy mogą zatem, w opinii eksperta, zostać podwyższone do 7 proc., a nawet więcej, ale być może dopiero na początku przyszłego 2023 roku.

- Niepokoi mnie inflacja bazowa, która w inflacji ogółem przekracza już 60 proc. W państwach europejskich to ok. 50 proc. A tam gdzie inflacja bazowa jest wyższa, tym trudniej będzie zbić inflację w ogóle – oceniał Krzysztof Bocian.

Zaznaczył, że istotna będzie decyzja w sprawie zamrożenia taryf na energię elektryczną i ocenił, że może to nastąpić na poziomie ich wzrostu o 40 proc.

Goście "Rządów Pieniądza" wspomnieli też o przyszłorocznym budżecie, którego projekt zaprezentował rząd.

Dr Sławomir Dudek podkreślił, że istotnym problemem są rosnące koszty naszego zadłużenia, które z 26 do 66 mld zł.  Jest to wielkość zbliżona do całorocznej wypłaty świadczenia 500+. Jego zdaniem z tego powodu, nie powinniśmy  już zadłużać się bardziej. Dodał, że według tego, który raportowany jest do KE nasz dług odnotuje wzrost o prawie 200 mld zł.

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

Posłuchaj

dr Sławomir Dudek z Forum Obywatelskiego Rozwoju oraz Krzysztof Bocian z WiseEuropa omawiają inflację w USA i UE ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 22:25

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw