Eksperci: osłabiona gospodarka będzie się trzymać, ale gospodarstwa domowe mogą słabnąć

Początek roku to zapewne wysoka inflacja i niższy wzrost gospodarczy. Jednak w niewielkim stopniu PKB nadal będzie rósł, a ceny od wiosny zaczną spadać. Wtedy zaczną być widoczne istotne spadki konsumpcji spowodowane dużymi zimowymi wydatkami na ciepło, energię i paliwa, chyba że rząd nas pozytywnie zaskoczy i jednak wprowadzi minimalne stawki VAT 5 lub 8 proc., a nie maksymalne 23 proc. - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: prof. Elżbieta Mączyńska, honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i wykładowca SGH oraz prof. Konrad Raczkowski, dyr. Centrum Gospodarki Światowej UKSW.

2022-12-22, 11:32

Eksperci: osłabiona gospodarka będzie się trzymać, ale gospodarstwa domowe mogą słabnąć
Osoby, którym przyjdzie znacznie więcej płacić za prąd czy gaz, a nie będą miały dodatkowych dochodów, będą musiały ograniczyć zakup dóbr podstawowych i korzystanie z usług.Foto: shutterstock.com/Stokkete

Ekonomiści analizowali dane z najnowszego raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego, według którego w pierwszym kwartale nadchodzącego roku oczekiwany jest spadek PKB do 0,3 proc. zaś inflacja przekroczy 20 proc. Szczyt inflacji na poziomie 20,5 proc. miałby wystąpić w lutym, potem zobaczymy spadki, ale wysoki wzrost cen ma utrzymać się jeszcze długo.

Hamują wzrosty cen

W odniesieniu do spadku PKB z 8,5 proc. w pierwszym kwartale mijającego roku do 3,6 proc. w III kwartale, eksperci PIE wskazują na to, iż obecnie szczególnie negatywne czynniki dostrzegamy w niskim wzroście wydatków konsumpcyjnych oraz inwestycji. Wzrost PKB opiera się głównie na zapasach. Zaznaczają też, że coraz słabsze wyniki eksportu podkreślają pogłębianie się spowolnienia w gospodarce.

W raporcie wskazano również na znaczną presję inflacyjną. Niemal 70 proc. cen ma rosną w tempie przekraczającym 10 proc. Dodatkowo na ich podwyżkę wpłyną żądania płacowe pracowników, które część przedsiębiorstw będzie musiała spełnić.

Natomiast hamują wzrosty cen, których gwałtowny wzrost obserwowaliśmy na początku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Maleje zagrożenie kryzysem żywnościowym.

REKLAMA

Niższe wpływy budżetowe

W opinii prof. Mączyńskiej wzrost VAT wpłynie na podwyżkę cen energii, paliw, gazu, choć rząd nie musi wprowadzać aż 23 proc. stawki. Jak zauważyła, mamy jedne z najwyższych stawek VAT w Europie, "co negatywnie odbija się na konkurencyjności polskich przedsiębiorstw". Decyzja aby podnieść ten podatek do stawki podstawkowej jest, w opinii ekspertki, efektem polityki fiskalnej państwa spowodowaną potrzebami budżetowymi.

- Należy zaznaczyć, że od II kwartału zobaczymy proces dezinflacji, a to będzie oznaczało niższe wpływy budżetowe, podczas gdy wydatki budżetu będą rosły. Stąd rząd podejmując decyzję o podwyżce VAT znajduje się między młotem a kowadłem - powiedziała prof. Mączyńska.

Ekonomistka podkreśliła, że mylne są opinie PIE o spadku PKB w przyszłym roku. W jej ocenie nadal będziemy obserwować wzrost, choć znacznie słabszy.

Spada dług publiczny

Prof. Raczkowski wyraził nadzieję, że rząd nas jeszcze przed końcem roku zaskoczy i jednak obniży VAT na surowce i energię do 5 albo 8 proc., co jest z punktu widzenia unijnych wymogą brzegowych dopuszczalne. Byłaby to znacząca ulga dla konsumentów, którzy np. za energię będą płacić znacznie więcej mimo wprowadzonych limitów cenowych dla gospodarstw domowych.

REKLAMA

- Wpływy do budżetu są nam potrzebne, a te, które mamy, wynikają m.in. z podwyższonej inflacji. Rośnie nam też z tego tytułu PKB. Paradoksalnie też spada dług publiczny stąd opinie, że w gospodarce jest bardzo dobrze, tyle że nigdy od zadłużania dobrze nie było - oceniał prof. Raczkowski.

Spadek wydatków nie będzie szybki

Ekspert odniósł się też do prognozowanych wzrostów popytu. Jak podkreślił, spadek wydatków konsumpcyjnych nie będzie szybki, a zobaczymy go przede wszystkim w II i III kwartale 2023 r. Stanie się tak dlatego, że osoby mające sztywne dochody, jak np. emerytury, którym przyjdzie znacznie więcej płacić za prąd czy gaz, a nie będą miały dodatkowych dochodów, będą musiały ograniczyć zakup dóbr podstawowych i korzystanie z usług.

Prof. Mączyńska stwierdziła jednak, że trudno będzie Polakom rezygnować ze stylu życia, jaki prowadzą. Dlatego np. "kto ma pojechać na wakacje, to i tak pojedzie, najwyżej wybierze tańsze oferty".

Posłuchaj

Rządy Pieniądza. Gośćmi audycji byli: prof. Elżbieta Mączyńska, honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i wykładowca SGH oraz prof. Konrad Raczkowski, dyrektor Centrum Gospodarki Światowej UKSW (Anna Grabowska, PR24). 20:20
+
Dodaj do playlisty

PR24.pl, Anna Grabowska, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej