Iwona Duda z RPP: na inflację złożyło się wiele czynników, przed nami czas spadku wzrostów cen
Gdy analizujemy jakie są źródła dzisiejszej inflacji w Polsce, to musimy cofnąć się do czasu pandemii, gdy załamały się łańcuchy dostaw i do okresu wychodzenia z lock downów, gdy znacząco wzrosła konsumpcja. Wszystko te już wygenerowało inflację. Do tego doszła wojna na Ukrainie i wzrosty cen surowców, za którymi poszły koszty przedsiębiorców- powiedziała Iwona Duda z Rady Polityki Pieniężnej, była prezes PKO BP i Alior Banku , w audycji "Rządy Pieniądza" w PR24.
2023-03-24, 10:00
- Pierwotnym źródłem inflacji były czynniki zewnętrzne jeszcze z okresu pandemii gdy zerwane zostały łańcuchy dostaw, wzrosły ceny transportu, frachtów co windowało ceny na lokalnych rynkach. Potem nastąpił duży wzrost popytu gospodarstw domowych, który spotkał się z mniejszą podażą. Kolejnym elementem była agresja wojny na Ukrainę, a więc kryzys energetyczny, gdy ceny tych surowców poszybowały ostro w górę, co skutkowało dalszym wzrostem inflacji. Do tego doszedł wzrost cen surowców rolnych. To inflacja o charakterze podażowym, a tylko 1/3 ma charakter popytowy, na który może wpływać RPP przy pomocy zamiany stóp procentowych – wyjaśniała Iwona Duda.
Zgodziła się, że już przed pandemią inflacja była na podwyższonym poziomie, zauważając że jest to charakterystyczne dla gospodarek takich państw jak Polska – czyli szybko rozwijających się. W takich krajach jest też zwykle wyższy wzrost PKB niż w tym bardziej rozwiniętych.
Dla porównania inflacja we Francji wynosi ok. 6 proc., w Finlandii ok. 8 proc, zaś w Mołdawii to 27 proc., w państwach bałtyckich 20-24 proc. W Polsce to 18,4 proc.
- Nie ma tu nawet znaczenia, czy dany kraj należy do strefy euro czy nie – dodał Iwona Duda.
REKLAMA
Przypomniała, że w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, tylko Czesi zareagowali na inflację wcześniejszą podwyżką stóp procentowych niż Polska. Doniosła się do raportu Międzynarodowego funduszu Walutowego, który stwierdził, że cykl podwyżek stóp w Polsce nastąpił we właściwym momencie.
- Zacieśnienie monetarne w Polsce jest bardzo silne, To 11 dotychczas dokonanych podwyżek. Od 1998 r. to najsilniejsze zacieśnienie jeśli chodzi o prowadzenie polityki monetarnej. Jednak tak wysoka inflacja jest zjawiskiem trudnym do zwalczenia, żeby też nie dopuścić do zjawisk recesyjnych – powiedziała Iwona Duda.
Mówiąc o najbliższej przyszłości odniosła się do wysokiej inflacji bazowej w Polsce. Zaznaczyła, że na jej poziom też pośrednio miały wpływ podwyżki cen energii, żywności. Przedsiębiorcy wrzucają je w ceny nadal, choć już w nieco mniejszym stopniu, przenosząc je finalnie na konsumentów.
- Inflacja bazowa będzie teraz spadać ,ale będzie to przesunięte w czasie. Tak jak inflacja konsumencka powinna zacząć spadać już od marca, tak bazowa pewnie dopiero w drugim kwartale. Nie zmieniłaby tego istotna podwyżka stóp procentowych, bo ich oddziaływanie jest przesunięte w czasie o 4-8 kwartałów – oceniała Iwona Duda.
REKLAMA
Zauważyła też, że duże znaczenie dla zwalczania naszej inflacji, mają działania innych banków centralnych jak FED czy EBC, które podwyższają stopy procentowe. Zmniejszenie inflacji w innych krajach wpłynie także na nasze ceny.
- FED zaczął podwyżki stóp późno. Te ostatnie były mocno dyskutowane ze względu na turbulencje w sektorze bankowym. Były przewidywania, że podniesie stopy o 50 pkt., zdecydował się na 25 pkt. bazowych, ale choć mówi o zaostrzeniu polityki monetarnej to już nie wskazuje, że będzie to określony cykl podwyżek stóp.
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA