Eksperci: kredyt na 2 procent jest szansą na zakup mniejszych mieszkań
Boom na kredyty na 2 procent spowoduje wzrost cen mieszkań oferowanych tak na rynku pierwotnym jak i wtórym. W kolejnych latach zainteresowanie rządowym programem "Pierwsze Mieszkanie" będzie bardziej rozłożone czasie, co jednak nie oznacza, że ceny mieszkań nie będą nadal rosły. Mniejsza liczba nowych pozwoleń na budowę, to też na najbliższe lata prognostyk na wzrost cen mieszkań - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Ekonomii UW i Marcin Klucznik, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
2023-07-27, 10:00
Ekonomiści odnieśli się do danych GUS na temat liczby wydanych pozwoleń na budowę oraz budynków mieszkalnych oddanych do użytku w I połowie 2023 r. Okazuje się, że liczba oddanych mieszkań była większa niż w I półroczu 2022 roku, ale liczba pozwoleń na budowę oraz zgłoszeń projektów budowlanych zmalała.
Duży popyt ale za mało nowych inwestycji mieszkaniowych?
- Czeka nas cykliczność na rynku mieszkaniowym, co też wiąże się z falowaniem stóp procentowych. Ich wzrosty jeszcze z 2021 r. przełożyły się na spadki liczby nowych budów rzędu 30-40 procent, od początku 2023 roku. Cały czas jednak mamy dużą liczbę mieszkań z inwestycji z poprzednich lat. W tym roku za pierwsze 6 miesięcy oddano prawie 112 tys. mieszkań, a w 2015 r. było ich tylko 63 tys. Na pewno więc za rok, dwa lata oddanych mieszkań będzie mniejsza, choć w trendzie cały czas oddaje się ich do użytku coraz więcej – analizował Marcin Klucznik.
Odnosząc się do rynku wtórnego zauważył, że tam ceny co do zasady są nieco niższe i to właśnie w tym segmencie szczególnie atrakcyjny jest "bezpieczny kredyt na 2 procent". W dużych miastach będą to mieszkania mniejsze, gdyż tylko na tyle wystarczy środków z taniego kredytu, gdzie przewidziano limity 700 tys. zł dla singla, albo 800 tys. zł dla rodziny.
- Do tej pory podpisano ok. 250 umów na kredyt na 2 procent i złożono 12,5 tys. wniosków. Banki też rozesłały do klientów ok. 40 tysięcy informacji o tym kredycie. Według prognoz MF do końca roku może zostać udzielone do 50 tys. tanich kredytów. Teraz zainteresowanie nimi jest duże, ale w kolejnych miesiącach będzie rosło wolniej – podał Marcin Klucznik.
REKLAMA
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek zgodziła się, że ceny mieszkań będą tylko rosły, a w dużych miastach samodzielne ich nabycie będzie w perspektywie 10-15 lat w prawie niemożliwe. Taki jest zresztą trend światowy w cenach mieszkań w największych metropoliach.
- Ceny transakcyjne w największych miastach w II kwartale bieżącego roku, pokazują wzrosty cen, ale patrząc na kredyt 2 procent,. były jeszcze relatywnie nieduże, bo sięgały ok. 3-5 proc. Najbardziej rosły ceny mieszkań małych, do 30 metrów kwadratowych, na które jest szczególny popyt. Pokazuje to, że finansowy potencjał w grupie ludzi młodych, którzy chcieliby kupić mieszkanie, mimo wsparcia kredytem 2 proc. nie jest duży – dowodziła dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Likwidacja podatku PCC
Ekonomiści rozmawiali takie o podpisanej już przez prezydenta ustawie m.in. likwidującej PCC od zakupu pierwszego mieszkania oraz wprowadzającej dodatkowy 6 procentowy podatek przy zakupie co najmniej 6 mieszkań. To drugie rozwiązanie ocenili jednoznacznie pozytywnie podkreślając, że daje to nadzieję na likwidację spekulacji mieszkaniami kupowanymi za niższą cenę od nieświadomych sprzedawców, a następnie szybko odsprzedawanymi znacznie drożej. Ocenili to jako biznes, od którego podatek 6 proc. jest zasadny.
W kwestii PCC od zakupu tylko pierwszego mieszkania Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek stwierdziła, że niezasadne jest to, że ten podatek trzeba będzie płacić np. w sytuacji, gdy ktoś sprzedaje mieszkanie po to, żeby kupić większe i zapewnić odpowiednie warunki swojej rodzinie.
REKLAMA
Marcin Klucznik przyznał, że PCC dla wszystkich jest powtórnym opodatkowaniem tego samego dochodu i podobnie ocenił VAT, który płacimy w towarach i usługach nabytych z pensji, która już raz była opodatkowana.
Co ze składką na ZUS?
Goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się również do pytania czy powinny nastąpić zmiany w składce zdrowotnej płaconej przez przedsiębiorców, gdyż wstępne prace na ten temat są prowadzone w resorcie finansów, analizowane są również przez ZUS, propozycje zgłaszane przez organizacje przedsiębiorców.
Jak zaznaczyła dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek takie zmiany są bardzo potrzebne, gdyż obecnie rozwiązania w zakresie składki zdrowotnej są zbyt skomplikowane. W efekcie przedsiębiorcy nie są w stanie zaplanować dobrze swoich kosztów z tym związanych.
Marcin Klucznik stwierdził, że zmiany powinny pójść w kierunku, jaki obowiązuje dziś ryczałtowców, bo ich rozliczenia są znacznie prostsze.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA