Eksperci: podwyżki stóp procentowych mają coraz mniejszy wpływ na poziom inflacji. Potrzebne są środki z KPO i poprawa koniunktury w UE
Globalne rynki walutowe oceniają, że kurs USD zbliża się do notowania euro, co może oznaczać, że analitycy spodziewają się, że Europie grozi recesja z powodu cen energii, a to ma wpływ także na kurs złotego. Może to mieć nawet większy wpływ na inflację i notowania złotego niż podwyżki stóp procentowych przez RPP - uważali goście audycji "Rządy Pieniądza": Monika Kurtek główna ekonomistka Banku Pocztowego oraz Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG.
2022-07-08, 10:00
- Wzrost oprocentowania stóp o 50 pkt. bazowych to jednak było zaskoczenie dla rynków, bo wszyscy oczekiwali 75 pkt. bazowych. Tym bardziej, że coraz gorsze nastroje odzwierciedlone w PMI skłaniały RPP do decyzji o podniesieniu stóp. Ale jej wysokość nie mogła zaszkodzić gospodarce, stąd decyzja o wzroście tylko na poziomie 50 pkt. bazowych - powiedziała Monika Kurtek z Banku Pocztowego.
- Podwyżka była zgodna z moimi oczekiwaniami, RPP ma na względzie przyszłe spowolnienie gospodarcze, dane za I kwartał tego roku pokazują, że na razie gospodarka ma się dobrze, ale następne miesiące będą gorsze. Dlatego RPP nie chciała iść za daleko, bo lepiej cierpieć z powodu inflacji niż recesji, bo to oznaczało by mniejsze zatrudnienie. Tym bardziej, że następny rok będzie rokiem wyborczym. Dlatego RPP nie będzie się spieszyć z kolejnymi podwyżkami, podobnie jest z FED lub EBC - podkreślił Adam Ruciński z BTFG.
- Prognozy NBP o projekcji celu inflacyjnego zaprezentowane RPP musiały być brane pod uwagę, tym bardziej że to już dziesiąta z rzędu podwyżka stóp. Prognoza NBP dotycząca inflacji w kolejnych latach jest niepokojąca. Dla przykładu prognoza inflacji na 2022 rok została zrewidowana w górę (do średniego, rocznego poziomu 14,3 %, gdy w marcu oczekiwano że będzie na poziomie 10,8 %). Prognozy dotyczące inflacji na rok 2023 też są podniesione do poziomu 12,5 %, choć początkowo w marcu 2022 roku oszacowano ją na 9 %. Przewidywana prognoza PKB na rok 2023 też została zmieniona z 3,5 % do 1,3 %, co oznacza spadek PKB w ujęciu rocznym (prawdopodobny spadek PKB nastąpi I lub II kwartał 2023 roku). Oznacza to, że mamy wysoka inflację i niski wzrost PKB. Liczymy, że w roku 2024 te wskaźniki się poprawią, ale trudno to dziś przewidzieć. Z powodu wzrostu cen gazu i węgla inflacja wzrośnie jeszcze w tym roku, dopiero zobaczymy co z nią będzie w roku następnym. RPP nie chce szkodzić gospodarce, a wczorajsza podwyżka o 50 pkt. bazowych może świadczyć, że RPP kończy cykl podwyżek stóp procentowych, we wrześniu stopy mogą wzrosnąć raczej, tylko o 50 pkt. procentowych, choć dane z lipca i sierpnia mogą zmienić decyzje RPP - tłumaczyła Monika Kurtek.
-Martwię nie tyle podwyżkami stóp ile tym, że mają one coraz mniejszy wpływ na gospodarkę. Prognozowanie jest czymś dobrym, ale trudno przewidzieć co będzie nie tylko w roku 2023 i 2024, ale nawet w tym roku. Na przykład czy wpłyną do nas środki z KPO. Może ich nie być także w roku 2023, który jest rokiem wyborczym, a to ma wpływ na notowania złotego. NBP zakłada pozytywny trend gospodarczy, co jest jest czymś normalnym. Na dziś twarde dane ekonomiczne są dobre. Ale kurs walutowy wymyka nam się spod kontroli, choć wszyscy mieliśmy nadzieję, że euro z KPO trafią do firm nie przez NBP, lecz przez rynek i tym samym będziemy wzmacniać złotego. Obawiam się, że to coraz mniej prawdopodobny scenariusz. Ale braków środków z KPO nie wpłynie mocno na wzrost gospodarczy, ponieważ Polska ma względnie małe zadłużenie na tle innych krajów i budżet uda się domknąć np. przez pomoc funduszy z BGK i PFR. Dlatego pewnie pójdziemy ścieżką zwiększenia zadłużenia, jako alternatywy dla braku środków z KPO. I to może być większy problem niż wzrost oprocentowania stóp - wyraził opinię Adam Ruciński.
REKLAMA
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą prowadził Błażej Prośniewski.
Posłuchaj
PR24/Błażej Prośniewski/sw
REKLAMA