Eksperci: przyszłość rynku pracy cechuje niepewność, ale dużego wzrostu bezrobocia nie musimy się obawiać
Bezrobocie nie będzie jakoś znacząco rosło ale też nie ma już z czego spadać. Może pojawiań się punktowi w niektórych branżach, w których ceny energii odgrywają kluczową rolę ale trudno wyobrazić sobie aby pracodawcy pozbywali się ta specjalistów - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Jakub Bińkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Mateusz Walewski, główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.
2022-08-25, 10:00
Eksperci odnieśli się do danych GUS za lipiec 2022 r. Wynika z niż, że bezrobocie utrzymało się na poziomie z czerwca i wnosi 4,9 proc. Jest ono zróżnicowane jeśli chodzi o województwa.
I tak np. w Wielkopolsce to tylko 3,1 proc, a w samym Poznaniu 1,1 proc., w Małopolskie 4,1 proc., w śląskim 3,7 proc. ale w warmińsko –mazurskim 7,6 proc. W mazowieckim średnie bezrobocie wynosi 7,9 proc. ale są tu istotne różnice, bo np. w powiecie żyrardowskim to 4, proc. ale w radomskim np. 11,2 proc. Wyższe bezrobocie jest też w okolicach Włocławka i wynosi 10 proc., a całym kujawsko-pomorskim 6,8 proc.
Bezrobocie raczej nam nie grozi
- Struktura regionalnego podziału bezrobocia utrzymuje się od co najmniej 20 lat. Silne jest ono zróżnicowane regionalne i w ramach województw jak np. w mazowieckim, gdzie najwyższe jest cały czas w rejonach Radomia, Szydłowca. Zawsze jedno z najniższych jest z Poznaniu i całej Wielkopolsce. Ale kluczowe jest to, że mamy bezrobocie niemal najniższe w Europie. Lepiej jednak porównywać to liczone według Eurostatu a tu wynosi ono nawet 2,6 proc. - analizował Mateusz Walewski.
W jego opinii dopóki mamy niedobór rąk do pracy, a gospodarka jeszcze się w miarę szybko rozwija, to bezrobocie nie będzie rosnąć.
REKLAMA
- Przyszłość rynku prac jest obarczoną dużą niepewnością. Dużo będzie też zależało od sytuacji na Ukrainie. Przyjmując wariant pesymistyczny, jakiego rodzaju recesji, to na pewno można jednak stwierdził, że nie będziemy mieli do czynienia z bezrobociem jako zjawiskiem społecznym, nawet jeżeli wzrośnie ono o kilka punktów procentowych. Natomiast padań już nie ma z czego - mówił Jakub Bińkowski.
Zgodził się, że może wystąpić bezrobocie punktowe dotyczące pojedynczych, większych firm które mogą mień problem związany z kryzysem energetycznym. Czy objęłoby to całe sektory to dziś trudno przewidzieć.
Co z 14 emeryturą?
Drugim z tematów omawianych w audycji przez ekonomistów były 14 emerytury, których wypłata zaczęła się właśnie dziś. Dodatkowo 14-ki wypłacane są też przez KRUS czy w np. w emerytalnym systemie mundurowym czy nauczycielskim. Do kwoty 2900 zł emeryt i rencista otrzymuje pełną 14-kę tj. ponad 1217 zł na rękę. Potem obowiązuje zasada złotówka za złotówkę.
Goście audycji zgodnie mówili, że 14-ki to rodzaj świadczenia socjalnego, wspierającego uboższych emerytów ale także podwyższającego inflację, gdyż ten pieniądz trafia na rynek.
REKLAMA
– Ekonomia to nauka o wyborze w warunkach ograniczonych zasobów. Wszystko ma swoje koszty. To decyzja polityczna. Ważne, żeby analizować jej skutki - stwierdził Mateusz Walewski.
- Jako ZPP do dodatkowych emerytur odnosimy się krytycznie. W dobrym czasie bezprecedensowego prosperity zdecydowaliśmy się na wprowadzenie szeregu programów społecznych, na które wtedy moglibyśmy sobie pozwolić zwłaszcza od 2018 r., ale całkowicie nie przystają one sytuacji kryzysowej, z którą mamy do czynienia w tej chwili - powiedział Jakub Bińkowski.
REKLAMA
Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA