Eksperci: zbyt wielu Polaków nie wierzy, że PPK są szansą na godną emeryturę

Ekonomiści rozmawiali również o PPK, do których od 1 marca nastąpił autozapis wszystkich pracujących Polaków w wieku 18-55 lat. Dotyczy to również tych, którzy wcześniej zrezygnowali z udziału w PPK. Jeśli chcą to zrobić teraz, muszą w najbliższych dniach, przed marcową wypłatą wynagrodzenia ponownie złożyć odpowiedni wniosek u swojego pracodawcy.

PPK to dobre rozwiązanie

Wiceprezes PFR Bartosz Marczuk przewiduje, że jeśli nie wycofa się 500-800 tys. osób to będzie to dobry wynik. W jego opinii wycofujący się robią błąd, bo pieniądze leżą na ulicy. Tymczasem w opiniach jakie można przeczytać pod takimi wypowiedziami w zasadzie widać jedynie ogromny brak zaufania do projektu, do państwa, obawy, że ponownie obywatele stracą swoje pieniądze tak. Jak to było w wypadku OFE bo decyzja może być polityczna.

- Stopa zastąpienia emerytury z ZUS to dla młodych osób, które niedawno zaczęły pracę osiągnie pewnie zaledwie 20 proc. bo system emerytalny jest coraz bardzie obciążony. Jest coraz mniej osób młodych, a coraz więcej starszych. Dlatego warto myśleć o dodatkowym oszczędzaniu na emeryturę choć trudno jest to komunikować osobom młodym, bo dla nich to zbyt odległa perspektywa. Ale w Niemczech np. młody człowiek, który zaczyna pracę od razu pyta jak jego wynagrodzenie przełoży się na późniejszą emeryturę - mówiła Agnieszka Durlik.

W jej opinii PPK może być ciekawmy rozwiązaniem. Kluczowy jest tu bowiem czas. Im dłużej się oszczędza, tym jest większa szansa żeby to się opłaciło.

- PPK są definiowane na co najmniej 30 lat. W takie perspektywie będzie się to opłacało. Gospodarka ma tendencje do wzrostu globalnego. Ostatnie 3 lata wprawdzie to zaburzyły, ale generalnie w PPK jest szansa zarobić szczególnie, że  wiele wskazuje, że emerytury z ZUS będą ograniczane, np. zastąpi je tzw. emerytura obywatelska – dodała Agnieszka Durlik.

Wyjaśniała, że PPK może być mniej atrakcyjne dla osób starszych, które późno  wchodzą do tego systemu. Odniosła się też do kwestii niewielkiego zaufania Polaków do rozwiązań, pochodzących od rządu. Zauważyła, że może zmienić się konstrukcja co do wsparcia systemu, choć obecnie jest ono deklarowane. Może też, jak mówiła, zmienić się sytuacja budżetu na mniej korzystną „co spowoduje wycofanie się państwa z systemu dopłat.

PPK plus IKE i IKZE 

Dr Rybacki odniósł się do sytuacji osób starszych, dla których PPK może już nie być tak opłacalne. Wskazał, że w ich przypadku dodatkowym zabezpieczeniem na emeryturę mogą być IKE i IKZE czy Pracownicze Plany Emerytalne „będące pewnym substytutem PPK” a funkcjonujące w największych przedsiębiorstwach. Przypomniał, że w wypadu IKE czy IKZE jest zwolnienie z podatku Belki, odliczenie obniżające należny PIT a więc „zysk” natychmiastowy.

- Natomiast młodzi zyskają na PPK, nawet gdyby był to portfel akcyjny, choć przez ostatni rok przyniósł tu straty. Perspektywa 40 lat jest jednak inna niż kilkuletnia, choć świat może się tak zmienić, że dzisiejsi 20-olatkowe nie mogą sobie tego wyobrazić – mówił dr Rybacki.

To, w jego opinii, może być powód wypisywania się z PPK przez znaczną część osób, które automatycznie są do niego zapisywane. 

Odnosząc się do coraz niższej stopy zastąpienia w wypadku świadczeń z ZUS ekonomista stwierdził, że tzw. emerytury obywatelskie byłyby złym rozwiązaniem, bo system emerytalny powinien być jak najbardziej kapitałowy, uzależniony od wnoszonych składek. 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

Posłuchaj

Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej i dr Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego komentują rozwiązanie PPK ("Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 6:29

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

PR24/Anna Grabowska/mk