Witold Repetowicz. 37 dni w syryjskiej niewoli

Przez ponad miesiąc był przetrzymywany w Syrii przez służby podległe rządowi prezydenta Baszara el-Asada. Dzięki staraniom polskiego MSZ został uwolniony i powrócił do kraju. Witold Repetowicz dziennikarz i badacz współczesnych konfliktów bliskowschodnich, korespondent PAP opowiedział w Polskim Radiu 24 o swoim doświadczeniu.

2017-12-27, 16:56

Witold Repetowicz. 37 dni w syryjskiej niewoli
Witold Repetowicz. Foto: PR24/AK

Posłuchaj

27.12.17 37 dni w syryjskiej niewoli
+
Dodaj do playlisty

– Zatrzymano nas pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy. Wjechaliśmy do Syrii z Kurdystanu, na terytorium kontrolowane przez syryjskich Kurdów. Mieliśmy zgodę na wjazd i robienie materiałów zarówno władz Kurdystanu syryjskiego jak i irackiego. Przejście graniczne pomiędzy tymi regionami - Semelke, nie jest jednak uznawane za oficjalne – tłumaczył Witold Repetowicz.

Razem z nim przetrzymywany był również operator TVP Seweryn Sołtys. Chociaż więzieni byli w różnych miejscach, to jak podkreślił gość audycji strażnicy otrzymali instrukcje, aby ich nie bić. – Najpierw trafiliśmy do Kamiszli. Potem przetrzymywani byliśmy głównie w dwóch więzieniach: w Adrze i w  Muchabaratu – opowiadał dziennikarz i dodał, że pierwsze z nich było najlepsze i miało opinię raju na tle syryjskich więzień.

W celi przeznaczonej na 24 osoby przebywało 53 więźniów. Prycze mieli jednak tylko wybrani, którzy mogli za nie zapłacić. Reszta gnieździła się na podłodze, co oznaczało przebywanie w temperaturze poniżej 10 stopni w nocy. W więzieniu Muchabaratu panowały zaś jeszcze trudniejsze warunki.

- Dopiero tydzień po naszym zatrzymaniu pozwolono nam skontaktować się z polskim konsulem w Syrii. Później nasz kontakt urwał się na dłuższy czas. Wierzyliśmy, że polski MSZ nas nie opuści i Telewizja Polska też będzie walczyć, jednak w takich miejscach łatwo jest popaść we frustrację i depresję – wspominał Witold Repetowicz. - Nie przesłuchiwano nas, więc gubiliśmy się w domysłach o co może chodzić – dodał.

REKLAMA

Najgorszy moment wydarzył się w czwartek przed świętami. Był to ostatni dzień tygodnia w Syrii, po którym następował tzw. weekend. - Myśleliśmy, że dotychczasowe negocjacje nie dały rezultatu i skoro nas nie wypuszczono do tej pory, to będziemy tam siedzieć jeszcze kilka tygodni. Tymczasem następnego dnia otrzymaliśmy informację, że zostajemy wydani polskim władzom – relacjonował Repetowicz.

Obaj mężczyźni wrócili do Polski w sobotę 23 grudnia.

Gospodarzem audycji był Łukasz Sobolewski

Polskie Radio 24/kawa

REKLAMA

_____________________

Data emisji: 27.12.17

Godzina emisji: 13.35

 

REKLAMA

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej