Dr Jerzy Targalski: we Francji protestują "nowi biedni"
- Prezydent Emmanuel Macron zareagował tak, jak się to w takich sytuacjach robi, podsypał pieniędzy. To jest jednak pudrowanie sytuacji a nie jej rozwiązanie, która oznaczałaby przebudowę państwa francuskiego – mówił w Polskim radiu 24 dr Jerzy Targalski.
2018-12-11, 07:55
Posłuchaj
Tuż po w poniedziałkowym wystąpieniu telewizyjnym prezydenta Francji Emmanuela Macrona sekretarz generalny centrali związkowej CGT Philippe Martinez wezwał do wspólnego strajku związkowców i "żółtych kamizelek", ponieważ uznał obietnice Macrona za niewystarczające.
Dr Targalski podkreślał spontaniczny charakter protestów. - Demonstracji żądali nie tylko podwyższenia poziomu życia, protestowali "nouveau pauvre" – nowi biedni, ludzie zagrożeni utratą pracy, studenci, prekariat – ludzie którzy mają niepewną sytuację jeśli chodzi o zatrudnienie. Demonstracje wynikają z polityki Macrona, były spontaniczne, nie miały żadnego kierownictwa i dlatego tak trudno było je pokonać, rząd nie miał z kim rozmawiać. Protesty wynikają z sytuacji Francji, gdzie działalność gospodarcza dławiona jest przez biurokrację, nie ma przepływu siły roboczej podzielonej na grupy korporacyjne walczące o swoje prawa. Teraz rozpoczyna się rywalizacja kto sytuację wykorzysta do swoich celów, z jednej strony mamy komunistów i Jean-Luc Mélenchon z drugiej skrajnie prawicową partię Marine Le Pen. Rosjanie też dolewają oliwy do ognia, nie był to jednak czynnik sprawczy – podkreślał gość audycji.
Więcej w zapisie audycji
Rozmawiała Dorota Kania
REKLAMA
PR24/ka
____________________
Data emisji: 11.12.2018
Godzina emisji: 07:08
REKLAMA