Publicysta: jedyny programem Koalicji Europejskiej jest "anty PiS"

Posłuchaj

06.04.19 Konwencje wyborcze Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Europejskiej. Komentarze publicystów

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W sobotę w Warszawie odbywa się pierwsza wspólna konwencja Koalicji Europejskiej, którą współtworzą: Platforma Obywatelska, Polskie Stronnictwo Ludowe, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Nowoczesna oraz Zieloni.

- Usłyszeliśmy, że Koalicja Europejska wspiera nauczycieli, ale dlatego, że są przeciwko partii rządzącej. Dzisiejsza konwencja był po prostu antypisowska – mówił Sławomir Jastrzębowski.

Andrzej Rafał Potocki  zwracał uwagę, że osobliwe jest odwoływanie się przez szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza do tradycji przedwojennego PSL, do Wincentego Witosa i Wierzchosławic, podczas gdy stoi w jednym szeregu z postkomunistami. - Dzisiejszy PSL nie ma nic wspólnego, poza nazwą, z tamtym przedwojennym ruchem, udało im się przechwycić wiejski elektorat ponieważ odziedziczyli struktury po Zjednoczonym Stronnictwie Ludowym. Jednak ta partia traci poparcie i teraz to jest walka o przetrwanie, dochodzi do egzotycznych koalicji – podkreślał.

Gość podkreślał, że dopłaty dla rolników, o których mówiono na konwencji PiS są bardzo istotne – Zwraca uwagę punkt mówiący o równych dopłatach dla rolników w krajach członkowskich UE. Ta sprawa była zaniedbywana. Każdy rolnik korzysta z tych świadczeń, walka o to aby dopłaty były większe jest gestem, który powinien dotrzeć do mieszkańców wsi - zauważył

Przemysław Harczuk stwierdził, że problemy z polską wsią, polskimi przedsiębiorcami, drobnym handlem i nierówne traktowanie podmiotów zagranicznych i polskich są od dawna traktowane marginalnie. - Największą słabością polityki partii rządzącej jest to, że przez lata nie potrafiła stworzyć programu dla tych grup społecznych. Mądra opozycja powinna punktować tego typu słabości oferty konkurencji. Słabością Koalicji jest również skupienie w niej tak wielu różnych podmiotów. Gdyby PSL poszedł do wyborów oddzielnie i zbierał głosy bardziej konserwatywnej części elektoratu, a drugiej Platforma Obywatelska środowiskom lewicowym, byłoby to korzystniejsze – zauważył.

Paweł Krulikowski zauważył, że jeżeli przyjrzymy się tym obu konwencjom, to można odnieść wrażenie, że sprawy europejskie nie są ważne a konwencje odnoszą się do wyborów krajowych. – Oczywiście Koalicja Europejska z istoty swojej nazwy przywołuje sprawy UE więcej razy, jednak mamy do czynienia z kampanią przez jesiennymi wyborami. Przekaz był schowany pod hasłami obrony demokracji, straszeniem polexitem, Rosją i marszem na wschód. Obecna władza wg Koalicji Europejskiej próbuje nas wyprowadzić z UE. Język był bardzo opresywny, pokazujący, że ta druga strona to czyste zło, natomiast narracja PiS oparta była o pieniądze, o środki pochodzące z budżetu Unii Europejskiej – zwracał uwagę politolog.

Prof. Andrzej Zybała zwracał uwagę na język debaty publicznej. - Polskie życie polityczne cechuje bardzo silna konfrontacyjność, polaryzacja i ataki na przeciwnika. Obie strony stymulują się do coraz większej agresji. Przeżywamy bardzo głęboki kryzys moralny w naszym społeczeństwie - ubolewał.

W sobotę w południe w Kadzidle k. Ostrołęki (mazowieckie) miała miejsce konwencja Prawa i Sprawiedliwości, poświęcona mniejszym miejscowościom oraz polskiemu rolnictwu. Wzięli w niej udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski.

Więcej w zapisie audycji.

Rozmawiał Tadeusz Płużański.

____________________ 

Data emisji: 06.04.2019

Godzina emisji: 14:21