Czesław Kłak: TSUE nie ma kompetencji do rozstrzygania o niezawisłości sądów
- O tym, czy jestem niezawisły nie rozstrzygnie TSUE czy żaden inny organ. O tym decydują moje cechy charakteru i moja zdolność do przeciwstawiania się naciskom. Nie łudźmy się, że instytucjonalne przedsięwzięcia rozstrzygną ten problem - powiedział w Polskim Radiu 24 członek-sędzia Trybunału Stanu Czesław Kłak. Gośćmi audycji byli także prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk i prof. Tomasz Grosse z UW.
2019-09-24, 14:52
Posłuchaj
Sędziowie z Warszawy i Łodzi pytali TSUE o model postępowania dyscyplinarnego. Polski rząd chciał odrzucenia pytań, a zdanie Rady Ministrów podzielił rzecznik TSUE.
- Decyzja TSUE nie jest zaskoczeniem. Komisja Europejska kilka miesięcy temu jednoznacznie stwierdziła, że sposób redakcji i zakres pytań powoduje, że są one niedopuszczalne, sformułowane o subiektywne przekonania - stwierdził rozmówca.
Powiązany Artykuł
Przewodniczący KRS: z satysfakcją przyjmujemy opinię rzecznika TSUE
"Wysyp pytań prejudycjalnych"
- Powinniśmy przeprowadzić refleksję na temat tego, czym jest pytanie prejudycjalne. W ostatnim czasie mamy wysyp takich pytań w Polsce, a to nie jest materia, którą może zająć się TSUE, które nie służy do wykładni przepisów o charakterze ustrojowym - uważa.
- Pytanie prejudycjalne ma pomóc sądowi rozstrzygnąć indywidualną sprawę, w której występuje tzw. element europejski. Nie może to dotyczyć osób orzekających. To dotyczy np. ochrony konsumentów czy kredytów frankowych. W ramach takich pytań nie można badać kwestii ustrojowych - dodał.
REKLAMA
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 "Unia Europejska w kwestii organizacji i struktury państw europejskich nie ma kompetencji". - To, w jakim trybie będą powoływani sędziowie czy ławnicy, to materia prawa krajowego. Powinny tutaj wystąpić standardy wspólne dla Europy, ale nikt nie kwestionuje, że sędziowie mają być niezawiśli - podsumował sędzia.
Powiązany Artykuł
M. Pęk o opinii rzecznika generalnego TSUE: jesteśmy traktowani coraz poważniej
Obusieczna broń
Prof. Henryk Domański podkreślił, że nadal między Polską a TSUE "pozostaje kilka newralgicznych aspektów". - Taki stosunek TSUE odzwierciedla stanowisko, że demokracja jest zjawiskiem stopniowalnym i nigdy nie jest realizowana w 100% w żadnym kraju, a ponadto ewoluuje i zmienia się do otaczającej rzeczywistości. Być może TSUE doszło do takich właśnie wniosków. Nie można też wykluczyć zmiany stosunku do rządu polskiego - powiedział.
- To wynika być może z uświadomienia sobie z tego, że sankcje dot. praworządności to broń obusieczna. Tutaj mamy do czynienia z inną oceną sytuacji przez TSUE, zobaczymy jakie będą inne decyzje - wyjaśnił profesor.
Początek odwilży
- Ma to kolosalne znaczenie dla prawa europejskiego i roli Trybunału Sprawiedliwości w tych konkretnie sprawach. Jest to cała seria rozpatrywana przez Trybunał, ale większość z nich ma charakter precedensowy. Tutaj najważniejszym zarzutem jest to, czy sądy są upolitycznione - twierdzi prof. Tomasz Grosse.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Wiceminister sprawiedliwości: ci, którzy złożyli pytania do TSUE kierowali się motywami politycznymi
- Wypowiedź rzecznika TSUE raczej zostanie potwierdzona w oficjalnym orzeczeniu. To pokazuje, że TSUE przychyla się do argumentów polskiego rządu. TSUE kieruje się pewnymi sentymentami politycznymi, a kiedy KE szła na silne zwarcie, on także szedł na zwarcie. W tej chwili jednak nastąpiła odwilż w relacjach polsko-unijnych - zaznaczył.
Więcej w audycji.
Polskie Radio 24/pkr/IAR/PAP
--------------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 24.09.2019
Godzina emisji: 11:09
Polecane
REKLAMA