"Burmistrz miasta powinna przeprosić prezydenta". Marek Formela o zajściach w Pucku

2020-02-19, 15:34

"Burmistrz miasta powinna przeprosić prezydenta". Marek Formela o zajściach w Pucku
Marek Formela. Foto: PR24

- Burmistrz Pucka Hanna Pruchniewska może mieć coś na sumieniu, skoro mija 10 dni, odkąd Andrzej Duda odniósł się do pamięci historycznej, a ona nadal nie przeprosiła prezydenta za obelgi pod jego adresem i milczy jak grób - powiedział w Polskim Radiu 24 Marek Formela, publicysta "Gazety Gdańskiej".

Posłuchaj

Marek Formela o zajściach w Pucku i stanie służby zdrowia na Pomorzu (Temat Dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Tematem rozmowy było szykanowanie prezydenta Andrzeja Dudy przez środowiska opozycyjne podczas uroczystości 100. rocznicy zaślubin Polski z morzem. - Mówimy nie o spotkaniu partyjnym, ale jednej z najważniejszych dat konstytuujących polską tożsamość i ubezpieczających naszą kondycję zbiorową. Prezydent zwrócił uwagę, że powrót nad morze dozwolił nam na budowę własnych portów. Takie wydarzenia nie powinny podlegać erozji partyjnej, co pokazali politycy Platformy Obywatelskiej - zaznaczył publicysta.

Powiązany Artykuł

sejm rp posiedzenie free shutter 1200.jpg
"Słowa ubolewania i wstydu". PiS złożyło projekt uchwały w związku z atakiem na Prezydenta RP

"Inwazja bojówkarzy" 

- Tulenie się Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i części polityków do KOD to szykanowanie urzędu prezydenta, a co gorsza nikt się od tego nie odciął. Nie życzę pani Kidawie-Błońskiej, aby ktokolwiek się cieszył, gdyby obywatele obrzucili ją podobnymi argumentami - dodał. 

<<CZYTAJ TAKŻE>> Zakłócali uroczystości państwowe, Kidawa-Błońska im pogratulowała

- Interesujący wydaje się być tutaj wątek władz samorządowych Pucka. Burmistrz Hanna Pruchniewska może mieć coś na sumieniu, skoro mija 100 lat od wizyty gen. Hallera, a po 10 dniach, kiedy polski prezydent odniósł się do tej pamięci historycznej, milczy jak grób. Wypadałoby w imieniu wspólnoty lokalnej przeprosić gościa za despekt, który go tam spotkał. Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w sposób jednoznaczny oceniło, że w Pucku mieliśmy do czynienia z inwazją bojówkarzy - zwrócił uwagę. 

- Jeśli było tam zgromadzenie publiczne, a liczba demonstrantów przekraczała 15 osób, to pani Pruchniewska musiała wydać zgodę na takie zgromadzenie. Wszystko pozostaje do sprawdzenia - stwierdził Marek Formela.

"Twórcza polityka zdrowotna"

Powiązany Artykuł

debata 1200.jpg
Służba zdrowia. Andruszkiewicz: PO wraz z Lewicą zawarły sojusz manipulacji

Gość Polskiego Radia 24 mówił też o sytuacji w służbie zdrowia na Pomorzu. - Gdynia pokazuje, że Polska przedwojenna dobrze myślała o potrzebach swoich obywateli, a myślała o tym, aby jej możliwości tworzyły dobrą przestrzeń do mieszkania. Budowa szpitala na tamten okres to było piękne, pozytywistyczne działanie. Dzisiaj o służbie zdrowia na Pomorzu mówimy innym językiem. Pomorze to specyficzne miejsce na mapie Polski, gdzie w sposób twórczy uprawia się politykę zdrowotną - stwierdził. 

- Marszałek woj. pomorskiego jest niestety jednym z prominentnych hodowców tego zdrowotnego "strupa". Myśli się o tym jak dobrze zarabiać na leczeniu nowotworów i nieleczeniu chorych, których leczyć się już nie opłaca. W Gdyni ciężko chory na Alzheimera pacjent został wyproszony ze szpitala. Politycy, którzy zarządzają pomorską służbą zdrowia są wiernymi realizatorami polityki zdrowotnej Ewy Kopacz, która zamieniła obszar opieki społecznej w obszar gospodarczy. Nowotwór każdego z pacjentów jest częścią biznesplanu - podkreślił.

- Ważne ideowo jest to, że stworzenie tego systemu sprawia, że zapis w konstytucji o równym dostępie do usług publicznych staje się iluzoryczny - zwrócił uwagę rozmówca.

Więcej w nagraniu.

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Marek Formela ("Gazeta Gdańska")
Data emisji: 19.02.2020
Godzina emisji: 14.35

Polskie Radio 24/pkr

Polecane

Wróć do strony głównej