"Wyjątkowa brawura i głupota". Ryszard Topola o incydencie z warszawskimi niedźwiedziami

- To wyjątkowy przykład i brawury, i głupoty. [...] Młody człowiek postanowił z niedźwiedziem pójść w zapasy, a nawet spróbować rywalizować w wodzie, podtapiając go. Na szczęście - i dla tego człowieka, i dla niedźwiedzia - nie skończyło się to w jakiś zły sposób - - mówił w Polskim Radiu 24 Ryszard Topola, kierownik działu hodowlanego Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego.

2020-05-31, 22:04

"Wyjątkowa brawura i głupota". Ryszard Topola o incydencie z warszawskimi niedźwiedziami
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock.com/Pani Garmyder

Posłuchaj

Ryszard Topola o niedźwiedziach w Warszawskim Zoo, które musiały zostać przeniesione do wnętrza ogrodu ("Temat dnia / Gość PR24")
+
Dodaj do playlisty

W czwartek 21 maja w Warszawie doszło do przykrego incydentu. Pijany mężczyzna dostał się na wybieg niedźwiedzi, który od lat znajdował się w pobliżu al. Solidarności, poza granicami ogrodu zoologicznego. Mężczyzna w pewnym momencie starł się z niedźwiedziem w fosie, a nawet zaczął go podtapiać. Usłyszał zarzuty i wyraził gotowość dobrowolnego poddania się karze.

Powiązany Artykuł

mis sabina wast news 1200.jpg
Pijany podtapiał niedźwiedzia w zoo. Prokuratura postawiła mu zarzuty

To niestety nie kończy tej przykrej historii. Z powodu incydentu władze Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego podjęły decyzję o przeniesieniu zamieszkujących wysunięty wybieg niedźwiedzi w granice zoo. Będące od lat atrakcją dla mieszkańców Warszawy i turystów niedźwiedzie już nie wrócą w pobliże Alei Solidarności. W Polskim Radiu 24 opowiadał o tym kierownik działu hodowlanego Warszawskiego Zoo Ryszard Topola.

Niedźwiedzie adaptują się do nowych warunków

- Nasze niedźwiedzie czują się dobrze. Po przeniesieniu do nowych warunków mieliśmy nawet kontrolę zleconą przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Wypadła dobrze, czyli warunki, które stworzyliśmy ad hoc, odpowiadają przepisom. Jak będą odpowiadać niedźwiedziom, zobaczymy jeszcze - mówił Ryszard Topola.

REKLAMA

- Na razie niedźwiedzie adaptują się do nowych warunków, przeszukują każdy kąt, obwąchują. Pracownicy starają się uatrakcyjnić im te wyjścia poprzez ustawianie w różnych miejscach smakołyków, w związku z tym są bardziej aktywne i starają się jak najlepiej poznać każdą część nowego wybiegu - dodał pracownik zoo.

Dlaczego niedźwiedzie zniknęły z wybiegu?

Powiązany Artykuł

1200_Sabina_EN.jpg
Pijany mężczyzna podtapiał niedźwiedzicę. Zwierzęta czeka przeprowadzka

Gość PR24 przypomniał dramatyczne wydarzenie z ubiegłego tygodnia. - To wyjątkowy przykład i brawury, i głupoty. [...] Młody człowiek postanowił z niedźwiedziem pójść w zapasy, a nawet spróbować rywalizować w wodzie, podtapiając go. Na szczęście - i dla tego człowieka, i dla niedźwiedzia - nie skończyło się to w jakiś zły sposób - wspominał.

Zapytany o to, dlaczego podjęto decyzję o przeniesieniu zwierząt, odparł, że głównym powodem były obawy przed kolejnymi podobnie szalonymi próbami.

REKLAMA

- Obawialiśmy się kolejnych takich pseudośmiałków, nie wiem jak to nazwać. Ale również opinia publiczna tym niedźwiedziom niestety nie sprzyjała. Niezależnie od tradycji znajdowali się tacy, którzy narzekali na to, że niedźwiedzie tam mają hałas, problemy, że ciężko oddychać tym powietrzem, które tam jest - opowiadał Ryszard Topola.

- Miejsce to jest też miejscem dokarmiania niedźwiedzi, co im nie służy. Ich wątroby na pewno już są lekko naruszone, żołądki też, ponieważ bardzo często ludzie, odwiedzający okolice wybiegu, wrzucali tam najrozmaitsze rzeczy i bardzo często spotykaliśmy się z nadjedzonymi rzeczami, których niedźwiedzie jeść nie powinny - dodawał.

Więcej w nagraniu.

* * *

Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Mateusz Drozda
Gość: Ryszard Topola (kierownik działu hodowlanego Warszawskiego Zoo)
Data emisji: 31.05.2020
Godzina emisji: 20.33

REKLAMA

PR24/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej