"Temat wstydliwy i zakłamywany przez Ukraińców". Marek Koprowski o Rzezi Wołyńskiej

2020-07-11, 17:05

"Temat wstydliwy i zakłamywany przez Ukraińców". Marek Koprowski o Rzezi Wołyńskiej
Cmentarz w Ostrówkach na Wołyniu. Foto: Piotr Pogorzelski (IAR)

- Pojawiają się głosy, że bez Rzezi Wołyńskiej nie byłaby możliwa budowa Ukrainy. Te wydarzenia stają się niemal mitem założycielskim państwa ukraińskiego - mówił w Polski Radiu 24 Marek Koprowski, autor książek o wydarzeniach 1943 r. na Wołyniu. 

11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, ustanowionym na mocy uchwały Sejmu w lipcu 2016 r.

Powiązany Artykuł

PAP rzeź wołyńska pamięć 1200.jpg
"Podczas Krwawej Niedzieli zginęli głównie kobiety, starcy i dzieci". Dr Popek o wydarzeniach 11 lipca 1943 r.

Tego dnia oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały skoordynowanego ataku na ok. 100 polskich miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. W ocenie badaczy tylko 11 lipca 1943 r. mogło zginąć ok. osiem tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy św. i nabożeństw.

Posłuchaj

11.07.2020 Marek Koprowski (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24) 20:13
+
Dodaj do playlisty

Jak stwierdził Marek Korpowski, w ostatnich latach można zauważyć na Ukrainie gloryfikację sprawców Rzezi Wołyńskiej -  Powstało na Wołyniu kilkadziesiąt pomników zbrodniarzy, którzy mordowali Polaków, tego wcześniej nie było. To eksplozja nacjonalizmu ukraińskiego, kombatanci UPA chodzą z medalami przypiętymi do marynarek czy mundurów w aureoli bohaterów narodowych, są zapraszani do szkół, gdzie opowiadają jak walczyli. Niestety sytuacja pogorszyła się - podkreślał.

Dodał także, że badania na terenie Wołynia, także odkrywanie miejsc pochówku ofiar Rzezi Wołyńskiej są bardzo trudne. - Władze Ukrainy sobie tego nie życzą. Jeżeli powstawały mogiły ofiar, to odbywało się to na podstawie nieformalnych umów między społecznością potomków ofiar a lokalnymi władzami, bez nagłaśniania tych wydarzeń - powiedział gość audycji.

- Nie zdawałem sobie sprawy z rozmiarów tragedii na Wołyniu, były tam wsie, kościół, mieszkali tam Polacy, To wszystko zostało zniszczone. Kiedy spotykałem się na tamtych terenach z Polakami, żaden z nich nie pochodził z Wołynia, przyjechali z innych części Ukrainy, bądź byli to repatrianci, którym pozwolono wrócić z Kazachstanu, z zesłań, które miały miejsce w latach 30. ub. wieku. Rodowitych wołyniaków nie było - mówił Marek Korpowski.

Poza Wołyniem ludobójcza czystka etniczna (określana także wprost jako ludobójstwo) dotknęła także inne okupowane przez Niemców województwa południowo-wschodnie II Rzeczypospolitej: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie – zwane Małopolską Wschodnią lub Galicją Wschodnią. Na tych terenach masowe rzezie Polaków nasiliły się w 1944 r. Według szacunków IPN w latach 1943-1945 członkowie OUN-UPA zamordowali ok. 100 tys. Polaków (podawane są też wyższe szacunki).

Zobacz także:

Więcej w zapisie audycji

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Goście: Marek Koprowski

Data emisji: 11.07.2020

Godzina emisji: 16.33

PR24/PAP/ka

Polecane

Wróć do strony głównej