Były dyplomata w krajach Ameryki Południowej: pandemia w Brazylii jest wykorzystywana w niecny sposób
- W Brazylii rośnie nie tylko liczba zakażeń na koronawirusa, ale i przemoc w domach, która jest pokłosiem pandemii - mówił w Polskim Radiu 24 Lech Miodek, były dyplomata w krajach Ameryki Południowej.
2020-07-12, 11:13
Brazylia zarejestrowała około 1 713 160 potwierdzonych przypadków nowego koronawirusa i 67 964 zgony na COVID-19 od początku epidemii. Jest po USA drugim krajem na świecie najmocniej dotkniętym przez wirusa SARS-CoV-2.
Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro poinformował, że jest zakażony koronawirusem. 65-letni szef państwa wielokrotnie wyrażał sceptycyzm co do zagrożenia, jakie niesie COVID-19, i często je pomniejszał. Nawet w specjalnie organizowanej na jego polecenie kampanii w mediach społecznościach. - Wznowił nawet rozgrywki piłkarskie - przypomniał gość PR24.
Powiązany Artykuł
Milionom ludzi brakuje żywności. Głód z powodu pandemii zabije więcej osób niż koronawirus?
Fawele
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Lech Miodek dodał, że sytuację w tym kraju trzeba rozpatrywać pod względem historycznym. - Z chwilą kiedy w Brazylii ogłoszono niepodległość, ludzie nagle po 350 latach dostali wolność. Zaczęli szukać pracy w miastach i w związku z tym, nad Oceanem Atlantyckim zaczęły się tworzyć pierwsze fawele czyli ośrodki ludzi biednych - powiedział.
Jak podkreślił fawele to centra biedy, tam jeden mieszka obok drugiego, a to jak zaznaczył były dyplomata, idealne warunki do rozprzestrzeniania się wirusa.
- Ale z drugiej strony, Brazylia należy do krajów w których nierówności społeczne są największe na świecie. Szpitale, które funkcjonują w tym państwie, są dostępne dla tych, którzy mają pieniądze. Bieda sprawia, że pandemia jest wykorzystywana do różnych niecnych procederów i celów - powiedział gość PR24.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
REKLAMA
Prowadząca: Ewa Wasążnik
Gość: Lech Miodek (były dyplomata w krajach Ameryki Południowej)
Data emisji: 12.07.2020
Godzina: 10.15 i 10.34
REKLAMA
REKLAMA