Co dalej z unijnym budżetem? Ekspert: zamiast weta należałoby zintensyfikować negocjacje na poziomie ministerialnym
- Jest pole do porozumienia. Nie sądzę, by propozycja niemieckiej prezydencji była ostatecznym dokumentem. Obie strony powinny się dogadać - powiedział Tomasz Krawczyk, ekspert ds. polityki europejskiej, były doradca premiera Mateusza Morawieckiego ds. europejskich. - Punktem zwrotnym mogłoby być doprecyzowanie tego, czym jest naruszenie zasad praworządności - dodał.
2020-11-22, 10:27
Polska i Węgry poinformowały, że nie mogą poprzeć unijnego budżetu na lata 2021-2027 i funduszu odbudowy po pandemii z powodu dołączonych do nich przepisów uzależniających wypłatę funduszy od stanu praworządności. Rządy obu państw zapowiedziały, że są gotowe do użycia weta w tej sprawie.
"Nie możemy dać się wcisnąć w kąt"
Powiązany Artykuł
"Musi opierać się na traktatach". Krzysztof Szczerski o kompromisie ws. budżetu UE
Tomasz Krawczyk ma nadzieję, że ostatecznie nie dojdzie do użycia weta z polskiej strony. W opinii eksperta, lepszym rozwiązaniem byłoby zintensyfikowanie negocjacji, już nie na szczeblu dyplomatów, a ministrów.
- Jest pole do porozumienia. Nie sądzę, by propozycja niemieckiej prezydencji była ostatecznym dokumentem. Obie strony powinny się dogadać. Nie powinniśmy dać się wcisnąć Węgrom w kąt, w którym sami się ustawili - wskazał.
Posłuchaj
Krawczyk: praworządność jest formą pewnego nacisku
Powiązany Artykuł
"Poczucie wyższości". Jarosław Guzy o postawie Niemiec w sporze o praworządność
Zaznaczył, że polska strona nie powinna oglądać się na Węgrów, a przede wszystkim na swój interes narodowy, którym jest złożenie podpisu pod budżetem. Przyznał jednak, że kryteria praworządności są niejasne i bardzo niejednoznaczne, o czym należy ze stroną unijną rozmawiać.
REKLAMA
- Procedura praworządności jest formą pewnego nacisku. Pytanie, w jaki sposób instytucje unijne mogłyby realizować to narzędzie. Jest konstruowana nie tylko po to, by naciskać na rządy w Polsce lub na Węgrzech, ale też po to, by badać prawidłowość wydawania środków unijnych w innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej - zaznaczył.
Niemiecka prezydencja "dała się wmanewrować"?
Powiązany Artykuł
Janusz Kowalski: dzisiaj to Polska broni głównych wartości UE
W opinii Tomasza Krawczyka, niemiecka prezydencja dążąc do wprowadzenia uzależnienia środków unijnych od praworządności "dała się wmanewrować części lewicowo-liberalnego establishmentu w to, że w Polsce są łamane standardy przestrzegania praw człowieka oraz praworządność".
- Punktem zwrotnym mogłoby być doprecyzowanie tego, czym jest naruszenie zasad praworządności, w jaki sposób jest to zdefiniowane, bo jak na razie jest to przedstawione na bardzo ogólnym poziomie. (…) Obawiam się sytuacji, w której złożymy weto, a Węgrzy w ostatniej chwili powiedzą, że wypisują się z tego. Miałoby to daleko idące skutki międzynarodowe - podkreślił gość Polskiego Radia 24.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Błażej Prośniewski
Gość: Tomasz Krawczyk, ekspert ds. polityki europejskiej, były doradca premiera Mateusza Morawieckiego ds. europejskich
Data emisji: 22.11.2020
Godzina emisji: 09.33
REKLAMA
Polskie Radio 24/db
REKLAMA