Poseł Lewicy: otwieranie szkół to przepis na katastrofę
- Pomysł żeby otworzyć szkoły w trybie stacjonarnym bez szczepienia nauczycieli, bez umożliwienia dyrektorom elastycznego dostosowania zasad funkcjonowania tych szkół np. częściowo zdalnie a częściowo stacjonarny, jest skrajnie nieodpowiedzialny - powiedziała w Polskim Radiu 24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.
2021-01-07, 12:00
W przyszły poniedziałek klasy I-III wrócą do szkół. Będzie to jedyne obostrzenie, które w tym miesiącu zostanie złagodzone.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapewniał, że ten krok uwzględnia ryzyko rozwoju pandemii. - Mamy obecnie do czynienia ze stabilną sytuacją, jeśli chodzi o rozwój epidemii w Polsce. Nie mamy drastycznego skoku zachorowań, choć w naszym otoczeniu zewnętrznym widać wzrastającą trzecią falę epidemii - przekonywał szef resortu zdrowia.
Powiązany Artykuł
Niedzielski: 18 stycznia uczniowie klas I-III wrócą do szkół
O potrzebie uruchomienia nauczania stacjonarnego dla klas I-III mówił także minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, uzasadniając, że "nauczanie zdalne w najmłodszych grupach jest najmniej efektywne oraz najbardziej uciążliwe dla uczniów, nauczycieli i rodziców".
"Przepis na katastrofę"
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk uważa, że decyzja o ponownym otwarciu szkół jest niebezpieczna.
REKLAMA
- Jak przypomnimy sobie dane z 1. września kiedy rząd beztrosko otwierał szkoły, wykrytych zakażeń dziennych, tego dnia, było 550. Wszyscy wiemy, przyznaje to także minister Niedzielski na swoich aktualnych konferencjach prasowych, że ta druga fala pandemii, która wystartowała jesienią startowała właśnie z tak niskiego pułapu około 550 zakażeń dziennie i bardzo szybko, bo już w listopadzie, osiągnęła pułap 28 tys. dziennie - mówiła posłanka. - Proszę sobie wyobrazić, co stanie się kiedy otwierane są szkoły, gdy dziennie zakażeń jest około 10 tys. - przestrzegła na antenie RP24.
Zdaniem polityk, ogromne zagrożenie stanowi zmutowana wersja wirusa, pochodząca z Wielkiej Brytanii Jak zaznaczyła, nowa mutacja jest bardzo groźna i może spowodować, że trzecia fala pandemii będzie bardziej gwałtowna. - Otwieranie szkół w takiej sytuacji bez zaszczepienia wcześniej pracowników no to jest niestety przepis na katastrofę - podsumowała Dziemianowicz-Bąk.
- Pomysł żeby otworzyć szkoły w trybie stacjonarnym bez szczepienia nauczycieli, bez umożliwienia dyrektorom elastycznego dostosowania zasad funkcjonowania tych szkół np. częściowo zdalnie a częściowo stacjonarny, jest skrajnie nieodpowiedzialny. Podkreśliła, że boi się, że doprowadzi to do bardzo gwałtownego wzrostu zakażeń w trakcie trzeciej fali. Wysunęła także podejrzenie, że za kilka tygodni szkoły znowu zostaną zamknięte.
- Testowanie nauczycieli na koronawirusa. Pomagają w tym żołnierze WOT
- Już ponad 200 tys. zaszczepionych Polaków. Minimalna liczba niepożądanych odczynów
Konieczne szczepienia nauczycieli
Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że nauczyciele powinni być szczepieni w tym samym czasie co seniorzy.
= Nam zależy na tym żeby równolegle do szczepienia seniorów rozpocząć szczepienia nauczycieli, a przynajmniej tych nauczycieli i pracowników placówek oświatowych, którzy od poniedziałku wrócą do szkół - zaznaczyła polityk.
Powiązany Artykuł
"Nauczanie zdalne nigdy nie zastąpi stacjonarnego". Szef MEiN za szybkim powrotem uczniów do szkół
Posłanka Lewicy odwołała się także do brytyjskich badań nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa. - Ryzyko zarażenia się koronawirusem przez nauczycieli jest 3-krotnie wyższe niż przez osoby, które mają możliwość przebywania w domu i ograniczonych kontaktów społecznych.
Posłuchaj
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
REKLAMA
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR 24"
Prowadził: Antoni Trzmiel
Gość: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica)
REKLAMA
Data emisji: 13.01.2021
Godz. emisji: 15.08
jbt/pr24
REKLAMA