Rozpłochowski: bez porozumienia jastrzębskiego nie byłoby Solidarności
- Bez Jana Pawła II i jego pielgrzymki do Polski w 1979 r. nie wybuchłyby strajki. Natomiast bez strajków na południu Polski nie byłoby Solidarności - mówił w Polskim Radiu 24 działacz opozycji w PRL Andrzej Rozpłochowski. 41. rocznicą porozumienia jastrzębskiego skomentowali również Jan Rulewski i Andrzej Michałowski.
2021-09-04, 15:09
Posłuchaj
Zawarte 3 września 1980 r. w Jastrzębiu-Zdroju porozumienie było trzecim, po gdańskim i szczecińskim, dokumentem podpisanym wówczas między władzą a strajkującymi robotnikami. Potwierdzono w nim wszystkie ustalenia gdańskie oraz zniesiono czterobrygadowy system pracy w górnictwie, oznaczający konieczność pracy siedem dni w tygodniu. Kluczowym ustaleniem była też zapowiedź wprowadzenia wszystkich wolnych sobót i niedziel.
Powiązany Artykuł
41. rocznica porozumienia jastrzębskiego. Prezydent: wspaniały triumf wolności i solidarności
Andrzej Rozpłochowski brał udział 3 września w 41. rocznicy podpisania porozumień jastrzębskich. - Śmiem stawiać tezę, że bez porozumień z południa Polski nie byłoby Solidarności. Podczas negocjacji w Gdańsku komisja rządowa zatrzymała się na głównym punkcie o prawie do tworzenia wolnych związków zawodowych. W sukurs przyszły strajki zorganizowane w środowisku górniczym i hutniczym. Na podpisanie porozumienia w Jastrzębiu władza zdobyła się dopiero 3 września 1980 roku, a w Dąbrowie Górniczej osiem dni później. Najważniejszy był przy tym punkt, że porozumienie gdańskie obowiązuje na terenie całej Polski. Bez Jana Pawła II i jego pielgrzymki do ojczyzny w 1979 roku nie wybuchłyby strajki. Natomiast bez strajków na południu Polski nie byłoby późniejszej Solidarności. Nawet porozumienie gdańskie nie zawierało zapisu, że będzie obowiązywało na terenie całego kraju. Komuniści traktowali sprawę lokalnie, liczyli, że będą mogli w ten sposób rozbijać powstające struktury - powiedział działacz Solidarności.
Zgodził się z nim Jan Rulewski. - Porozumienia w Jastrzębiu-Zdroju i Hucie Katowice były "kropką nad i" wszystkich wątpliwości, które pojawiły się na Wybrzeżu. W styczniu 1981 roku brałem udział w debacie, gdy powstał kryzys o wolne soboty. Posłużyłem się wtedy porozumieniami jastrzębskimi, gdzie klarownie było napisane, że wszystkie wolne soboty mają być w Polsce. Do tamtego czasu władza inaczej to interpretowała - stwierdził Rulewski.
Natomiast Andrzej Michałowski zwrócił uwagę, że ruchami społecznego gniewu interesowała się Służba Bezpieczeństwa. - Wszędzie byli TW (tajni współpracownicy). Byliśmy naiwni, ale dzięki kilku uczciwym ludziom udało się - podsumował.
REKLAMA
Posłuchaj
W porozumieniach jastrzębskich górnicy wywalczyli też m.in. podnoszenie zarobków wraz ze wzrostem kosztów utrzymania. Władza zgodziła się również na wiele branżowych postulatów pracowników kopalń.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: Jan Rulewski, Andrzej Michałowski, Andrzej Rozpłochowski
Data emisji: 4.09.2021
Godzina emisji: 13.33
PR24
REKLAMA
REKLAMA