Afera Willa plus. "PiS dawało dotacje organizacjom sprzyjającym władzy"

Nieruchomości w Jadwisinie i Elblągu miały służyć edukacji, tymczasem przyniosły prywatne korzyści beneficjentom programu dziś nazywanego Willa plus. - Państwo stworzone przez PiS działało właśnie w taki sposób. Większość dotacji dostawały organizacje sprzyjające władzy - powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz "Gazety Wyborczej" Arkadiusz Gruszczyński. 

2025-11-20, 16:14

Afera Willa plus. "PiS dawało dotacje organizacjom sprzyjającym władzy"
Dotacji w ramach programu nazywanego dziś "Willa plus" udzielało MEiN, którego szefem był Przemysław Czarnek. Foto: Filip Naumienko/REPORTER/East News

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Na jaw wychodzą kolejne fakty dotyczące programu Willa plus
  • Jeden z przypadków dotyczy dotowanego ze środków publicznych dworku w Jadwisinie, który - mimo zapisów konkursu - ma być wykorzystywany komercyjnie
  • Zdaniem Arkadiusza Gruszczyńskiego w czasie rządów PiS większość dotacji dostawały organizacje sprzyjające władzy

Na światło dzienne wychodzą kolejne nieprawidłowości dotyczące przedsięwzięcia określanego dziś jako Willa plusTo program stworzony za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Pozwolił on na przekazanie kilkudziesięciu milionów złotych organizacjom pozarządowym. Chodziło między innymi o zakup nieruchomości na cele edukacyjne. Take przynajmniej były założenia tego przedsięwzięcia. Okazało się jednak, że pieniądze dostawali także ci, co do których komisja konkursowa miała wątpliwości i negatywnie zaopiniowała wnioski.

Jedna z nieruchomości kupionych w tym właśnie programie została wystawiona na sprzedaż. To dworek w podwarszawskim Jadwisinie. Beneficjentem jest organizacja Integra, która otrzymała prawie milion złotych na zakup nieruchomości od resortu edukacji, którym kierował wówczas Przemysław Czarnek. Zgodnie z założeniami, przez minimum 15 lat miała tam prowadzić działalność edukacyjną. Ale tak się nie stało. Zamiast tego w Jadwisinie funkcjonuje escape room, a właściciele wystawili dworek na sprzedaż za niemal trzy miliony złotych. Sprawie przygląda się prokuratura. Na razie śledztwo jest prowadzone w sprawie - nie postawiono nikomu zarzutów. Inny wątek afery dotyczy organizacji Dumni z Elbląga, która również otrzymała dotację państwową na zakup nieruchomości. Jednak nowi właściciele nie tylko nie prowadzili tam zadeklarowanej działalności edukacyjnej, ale po prostu tam zamieszkali.

Posłuchaj

Arkadiusz Gruszczyński o programie Willa plus (Temat dnia) 17:42
+
Dodaj do playlisty

Program Willa Plus. "Od początku nie był transparentny"

Arkadiusz Gruszczyński w Polskim Radiu 24 podkreślił, że nie jest zaskoczony takim obrotem sprawy. - Bo od samego początku ten program, nazywany potocznie Willą plus, był nietransparentny. Był ustawiony tak, żeby organizacje o określonym profilu światopoglądowym, o profilu konserwatywnym, prawicowym, otrzymywały pieniądze na zakup nieruchomości z Ministerstwa Edukacji i Nauki, którym kierował wówczas Przemysław Czarnek - powiedział dziennikarz.  Podkreślił również, że "w ogóle państwo, które stworzyło PiS, działało w ten sposób". - To znaczy, że były ogłaszane dotacyjne konkursy. To samo w sobie oczywiście nic złego. Każde ministerstwo może przyznawać dotacje trzeciemu sektorowi - organizacjom społecznym, fundacjom, stowarzyszeniom, które zajmują się ważnymi dla państwa dziedzinami, takimi jak edukacja, prowadzenie szkół, szpitali czy ochroną pokrzywdzonych - zaznaczył. 

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" dodał również, że "w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości większość tych dotacji otrzymywały organizacje, które sprzyjały rządowi PiS". - A organizacje, które były krytyczne, które miały charakter lewicowy, liberalny lub świecki, nie mogły liczyć na te państwowe pieniądze - powiedział Arkadiusz Gruszczyński.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Jakub Kukla
Opracowanie: Robert Bartosewicz

Polecane

Wróć do strony głównej