Białoruski dziennikarz o sytuacji na granicy: jedną z grup migrantów stanowiła agentura rosyjska
- W dużej skali organizacją operacji zajmowało się rosyjskie FSB. Jedną z grup migrantów, którą dobierały służby rosyjskie, stanowiła agentura rosyjska. Służby Łukaszenki nie mają takiej kadry, aby zorganizować taką operację - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 białoruski dziennikarz telewizji Biełsat Zmicer Mickiewicz, komentując sytuację przy granicy z Białorusią. Jak dodał osoby znajdujące się w pasie przygranicznym "zapłaciły od 2 do 15 tysięcy euro, żeby przyjechać do Polski".
2021-11-18, 16:50
Ostatniej dobry odnotowano 501 prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Wobec 31 osób wydane zostały postanowienia o opuszczeniu terytorium naszego kraju. Do najpoważniejszej próby sforsowania granicy doszło wieczorem koło wsi Dubicze Cerkiewne. Po stronie białoruskiej zgromadziło się tam około 500 imigrantów. 200 z nich przedostało się na terytorium Polski, ale zostało zatrzymanych kilkadziesiąt metrów od linii granicy.
Powiązany Artykuł
![granica free 1200 silnewsparcie_strazy_granicznej_01 (1).jpg](http://static.prsa.pl/images/7bf822f5-63ec-4c71-9679-7111b0d4a75f.jpg)
Kryzys na granicy. Ekspert PISM ostrzega: Zachód nie może wpaść w pułapkę, którą zastawiły na nas Mińsk i Moskwa
Gość PR24, został zapytany o białoruską propagandę, która informowała wczoraj w telewizji, jak zaznaczył prowadzący, że "teraz wszystko będzie według praw i woli Łukaszenki", powiedział, że "propaganda chce pokazać, że Łukaszenka rządzi i jest uznany za prezydenta". - To jest i było głównym celem wszystkich prowokacji Łukaszenki. O to mu chodziło - zaznaczył Zmicer Mickiewicz.
"Wydaje się, że jest to zwycięstwo Łukaszenki"
- Patrząc na przekaz (białoruskiej - red.) propagandy, a także wiadomości z Brukseli, wydaje się, że jest to zwycięstwo Łukaszenki - wskazał dziennikarz telewizji Biełsat i podkreślił, że "jeżeli rozmowy z prezydentem Białorusi będą kontynuowane, oznacza to, że Unia Europejska spotyka się z wielkimi problemami".
Zdaniem gościa audycji "ludzie na Białorusi nie są dobrze nastawieni do kryzysu migracyjnego, jak i migrantów". - Wszyscy wiedzą, że jest to operacja Aleksanda Łukaszenki i Wladimira Putina, oraz że to ich działania. Ludzie zdają sobie sprawę z tego, kto stoi za obecną sytuacją na granicy i kto powinien za nią odpowiadać - zaznaczył Zmicer Mickiewicz.
REKLAMA
Posłuchaj
Na pytanie o transport migrantów przez służby państwowe, dziennikarz przyznał, że "jedną z grup migrantów, którą dobierały służby rosyjskie, stanowiła agentura rosyjska". - W dużej skali organizacją operacji zajmowało się rosyjskie FSB. Służby Łukaszenki nie mają takiej kadry, aby zorganizować taką operację. Jest to wspólna operacja (Rosji i Białorusi - red.) wymyślona przez szefa KGB Białorusi Iwana Tertela razem z jego kolegami z rosyjskiego FSB - ocenił dziennikarz.
Zmicer Mickiewicz podkreślił również, że osoby znajdujące się na granicy "zapłaciły od 2 do 15 tysięcy euro, żeby przyjechać do Polski". Jak dodał "nie są to biedni ludzie". Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 33 tysiące prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W samym listopadzie było ich pięć i pół tysiąca.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Zmicer Mickiewicz (białoruski dziennikarz, Biełsat TV)
Data emisji: 18.11.2021
Godzina: 15.33
REKLAMA
IAR/nt
REKLAMA