"Najwięcej do stracenia mają Rosjanie". Prof. Andrzej Gil o sytuacji w Kazachstanie
- Wszyscy są zainteresowani tym państwem. Wszyscy, którzy mają interesy związane z ropą i gazem, z rzadkimi metalami. Jednak najwięcej do stracenia mają Rosjanie. Przez wieki byli obecni w Kazachstanie. Istnieje teoria wymywania wpływów rosyjskich w tej części świata przez Chiny - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Gil, politolog z KUL.
2022-01-07, 09:28
Mieszkańcy Kazachstanu wyszli na ulice, aby zaprotestować przeciwko podwyżce cen paliw i utrzymywaniu się przy władzy osób związanych z byłym prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Do największych zamieszek doszło w byłej stolicy tego kraju w nocy ze środy na czwartek. Media w tym kraju informują o 26 zabitych uczestnikach protestu, a także o 18 ofiarach śmiertelnych wśród funkcjonariuszy. Kazachskie władze utrzymują, że sytuacja w kraju jest stabilna.
"Nie jest to kolejna kolorowa rewolucja"
Gość Polskiego Radia 24 zwrócił uwagę na język używany przez władze Kazachstanu wobec własnych obywateli. - Nazywa się ich terrorystami i bandytami. Tymczasem wygląda na to, że mamy do czynienia ze społecznym buntem. Nie jest to kolejna kolorowa rewolucja, których źródeł można byłoby się doszukiwać poza państwem. Ludzie okazali niechęć wobec systemu, w którym mniejszość bogaci się kosztem większości - powiedział prof. Andrzej Gil.
Politolog przypomniał, że już wcześniej dochodziło do buntów społecznych w Kazachstanie. - Na dużą skalę 10 lat temu. W zeszłym roku też były zamieszki. Państwo wydawało się spokojną przystanią Azji Środkowej. Wszyscy są zainteresowani tym państwem. Przede wszystkim Chińczycy, Rosjanie i Amerykanie. Jednak tak naprawdę wszyscy, którzy mają interesy związane z ropą i gazem, z rzadkimi metalami. Najwięcej do stracenia mają Rosjanie. Przez wieki byli obecni w Kazachstanie. Istnieje teoria wymywania wpływów rosyjskich w tej części świata przez Chiny - stwierdził prof. Andrzej Gil.
- Jeżeli sytuacja rozwinie się w kierunku brutalnej rozprawy, to za kilka dni zamieszki zostaną opanowane. Niewiele się zmieni. Na miejscu zaangażowanych jest około czterech tysięcy żołnierzy rosyjskich - dodał.
REKLAMA
Posłuchaj
Do Kazachstanu przybyły już jednostki wojskowe z Rosji i Białorusi, skierowane tam w ramach sił stabilizacyjnych poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Adrian Klarenbach
Gość audycji: prof. Andrzej Gil (politolog, KUL)
Data emisji: 7.01.2021
Godzina emisji: 7.48
REKLAMA
dz
REKLAMA