Wojna na Ukrainie. Artur Kacprzyk: reakcja sankcyjna Zachodu o wiele mocniejsza niż w 2014 roku

Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk w sobotę rano wyraźnie wezwał Niemcy do wysłania broni przeciwlotniczej na Ukrainę. "Pilnie potrzebujemy pocisków PRZECIWLOTNICZYCH, aby chronić ludzi" - napisał.

Tymczasem premier Mateusz Morawiecki rozmawiał w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem o zaostrzeniu restrykcji wobec Rosji.

Zdaniem gościa PR24 "polityka sankcji będzie skuteczna, ale będzie skuteczna w długim terminie". - Dlatego nie jest optymalnym wyjściem to, co Zachód robi teraz. A Zachód stopniuje sankcje. Wzmacnia je falami, nakłada coraz mocniejsze. Problem z tym jest taki, że czas potrzebny na to, żeby sankcje zaczęły odnosić skutek, aby były odczuwalne przez rosyjskie społeczeństwo, przez rosyjską gospodarkę, jest dosyć długi - podkreślił Artur Kacprzyk. 

"Może wzbudzać w Rosji pewne nadzieje"

Jego zdaniem "wahanie się takich krajów, jak na przykład Niemcy - przy nakładaniu sankcji - może wzbudzać w Rosji, w reżimie Putina pewne nadzieje". - Bo skoro Zachód się waha, żeby te sankcje nałożyć, to może nie tylko nie nałoży kolejnych, ale może z czasem zniesie te, które już nałożył - stwierdził ekspert. 

- Ale pomimo tych zastrzeżeń reakcja sankcyjna Zachodu w tym momencie jest o wiele szybsza i o wiele mocniejsza niż była w 2014 roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę po raz pierwszy - zaznaczył gość PR24.

Inwazja Rosji na Ukrainę - OGLĄDAJ:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Artur Kacprzyk o rosyjskiej inwazji (Temat dnia) 17:34

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Audycja: "Temat dnia"

Prowadząca: Ewa Wasążnik

Gość: Artur Kacprzyk (analityk do spraw bezpieczeństwa międzynarodowego PISM)

Data emisji: 26.02.2022

Godzina emisji: 20.12

PR24