Rosyjskie wojska na Ukrainie. Siergiej Pielasa: głęboko zakorzeniona kultura rabunku
- Rosja nie jest w stanie podporządkować Ukrainy swojej woli ani jej zniszczyć, więc przynajmniej część żołnierzy morduje cywilów i rabuje co popadnie - mówił w Polskim Radiu 24 Siergiej Pielasa (Biełsat TV).
2022-04-06, 16:11
Rosyjscy żołnierze w Buczy pod Kijowem - według informacji miejscowych władz, dziennikarzy oraz świadków - dokonywali na ukraińskich cywilach zbiorowych egzekucji. Gwałcili i torturowali też kobiety, a nawet 10-letnie dzieci. Zwłoki zostawiali na ulicach.
Mieszkańcy wiosek ukraińskich relacjonują, że żołnierze rosyjscy wielokrotnie grozili im użyciem broni. Włamywali się do sklepów, kradli samochody. Żołnierze plądrowali domy i zabierali wszystko, łącznie z zabawkami dla dzieci, ubraniami oraz garnkami i patelniami.
"Oni zawsze grabili sąsiadów"
Siergiej Pielasa mówił o działającej na Białorusi oddolnej inicjatywie, kanale Hajun, polegającej na tym, że Białorusi obserwują ruchy rosyjskiego wojska i informują o tym w serwisie Telegram. - Dzięki temu wiemy nie tylko o tym, gdzie są ich wojska, ale i o skandalicznym wysyłaniu paczek przez żołnierzy rosyjskich z rzeczami ukradzionymi na Ukrainie - zaznaczył.
- To głęboko zakorzeniona kultura cywilizacji rosyjskiej, oni zawsze grabili sąsiadów, zawsze były rabunki. To, co obserwujemy, to coś w rodzaju najazdu mongolskiego w XIII w. na Ruś i Polskę, kiedy nie dało się ich podporządkować, celem był rabunek i niszczenie - stwierdził gość audycji.
REKLAMA
Posłuchaj
>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
"Tego nie da się wytłumaczyć biedą"
Jak zaznaczył, można tu mówić o regule, nie wyjątku, co potwierdza skala rosyjskich rabunków. - Nawet w najnowszej historii widzimy to nie po raz pierwszy, wystarczy przypomnieć wojnę Rosji przeciwko Gruzji w 2008 r., już wtedy przewinęło się dużo nagrań, gdzie żołnierzy rosyjscy zabierają wszystko (…). Tego nie da się wytłumaczyć biedą, to głęboko zakorzeniona kultura rabunku. To miało miejsce od przewrotu bolszewickiego, potem była wojna domowa i II wojna światowa, gdy Rosjanie wywozili wszystko, co się da - przypominał.
W Borodziance w obwodzie kijowskim żołnierze rosyjscy strzelali do ludzi, chcących ratować sąsiadów spod gruzów ostrzelanych budynków - poinformował w środę Heorhij Jerko z lokalnych władz. W wyniku ostrzałów bloków mieszkalnych ludzie zostali żywcem pogrzebani w piwnicach - dodał. Borodzianka, liczące kilkanaście tysięcy mieszkańców miasto w obwodzie kijowskim, zostało odbite przez ukraińskie siły z rąk rosyjskich wojsk kilka dni temu.
REKLAMA
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Antoni Trzmiel
Gość: Siergiej Pielasa
Data emisji: 06.04.2022
REKLAMA
Godzina emisji: 14.39
PR24/ka
REKLAMA