Wstrząs w kopalni Zofiówka. Rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa: sytuacja jest nadzwyczajna
- Tak naprawdę akcja ratownicza w kopalni Pniówek jeszcze się nie zakończyła, a poranna zmiana musiała wyjechać do kopalni Zofiówka. Damy radę, mamy środki i siły na prowadzenie równoległych akcji ratowniczych - mówił w Polskim Radiu 24 Robert Wnorowski rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
2022-04-23, 07:15
W kopalni Borynia-Zofiówka Ruch Zofiówka doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego połączonego z intensywnym wypływem metanu - poinformowała Jastrzębska Spółka Węglowa. Nie ma kontaktu z 10 osobami. W rejonie wypadku było 62 pracowników, 52 z nich wyszło o własnych siłach. Akcja ratownicza trwa.
Do wstrząsu w kopalni Borynia-Zofiówka doszło na poziomie 900 m. - Wezwanie do akcji otrzymaliśmy o godz. 4 rano. W kopalni Zofiówka miał miejsce wstrząs i wypływ metanu. Akcja ratownicza trwa, ale nie możemy narażać ratowników na niebezpieczeństwo utraty życia. Im głębiej, tym ryzyko jest głębsze, matka natura daje o sobie znać - mówił w Polskim Radiu 24 Robert Wnorowski, rzecznik prasowy Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Wstrząs w Zofiówce to kolejny wypadek w polskich kopalniach w ciągu ostatnich dni. W piątek zapadła decyzja o odstąpieniu od prowadzenia akcji ratowniczej w kopalni Pniówek w Pawłowicach w celu wydobycia siedmiu górników, zagrożony rejon zostanie odizolowany. - Mamy do czynienia z sytuacją nadzwyczajną. Tak naprawdę akcja ratownicza w kopalni Pniówek jeszcze się nie zakończyła, a poranna zmiana musiała wyjechać do kopalni Zofiówka. Damy radę, mamy środki i siły na prowadzenie równoległych akcji ratowniczych - zapewnił Wnorowski.
Wybuchy w kopalni Pniówek
REKLAMA
W środę kwadrans po północy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do pierwszego wybuchu i zapalenia metanu. Zgodnie z informacjami Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, w rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W czasie, gdy akcję prowadziły dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do wtórnego wybuchu. Według JSW obie eksplozje dzieliły niespełna trzy godziny.
Posłuchaj
Dotąd potwierdzono śmierć pięciu ofiar katastrofy. Do czasu kolejnych, czwartkowych wybuchów sześć osób było w ciężkim stanie. Kilkunastu pracowników było lżej rannych.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Tytuł audycji: Temat dnia / Gość PR24
Prowadził: Wiesław Molak
REKLAMA
Gość: Robert Wnorowski (rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu)
Data emisji: 23.04.2022
Godzina emisji: 7.35
PR24
REKLAMA
REKLAMA