PE wzywa Polskę do działań ws. praworządności. Prof. Grosse: sprzeniewierza się własnym wartościom

Europosłowie przekonują, że Polska i Węgry kontestują "europejskie wartości". Parlament Europejski zwraca uwagę na niewdrożenie przez oba państwa kolejnych wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W związku z tym w rezolucji wezwano Radę UE do większego zaangażowania się w tę sprawę. Również Komisja Europejska musi, zdaniem europosłów, "bardziej się postarać". Podkreślono, że o ile wobec Węgier rozpoczęto w kwietniu formalną procedurę na podstawie rozporządzenia o systemie warunkowości, to nadal nie podjęto takich kroków wobec Polski. Europosłowie domagają się od KE "poprawy" w tym temacie.

Do postawy instytucji unijnych wobec Polski odniósł się w PR24 prof. Tomasz Grosse, europeista.

- W tej rezolucji jest wiele mowy np. o prawach kobiet, które przez PE są rozumiane jako umożliwienie aborcji bez żadnych przeszkód i ograniczeń. To jest zagadnienie, które nie jest objęte kompetencjami Unii Europejskiej. Jest pozostawione demokracjom narodowym, wyborcom w państwach członkowskich - przypomniał.       

Jak podkreślił gość audycji, w związku z powyższym Parlament Europejski łamie prawo traktatowe w momencie, kiedy zajmuje się sprawami, które nie są jego, które są niezgodne z jego kompetencjami. - Niestety w tej rezolucji nie ma słowa o notorycznym łamaniu praworządności przez instytucje europejskie - PE, TSUE i KE - dodał.  

W ocenie europeisty rezolucja PE to klarowny przykład, że "wartości, które są deklarowane przez eurodeputowanych przez taką akcję polityczną, mają nie być realizowane".

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Prof. Grosse o ponownym grillowaniu Polski w PE ("Temat dnia/Gość PR24") 24:01

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Audycja: "Temat dnia"

Prowadząca: Magdalena Złotnicka 

Gość: prof. Tomasz Grosse (Uniwersytet Warszawski)

Data emisji: 08.05.2022

Godzina: 13.06

kmp