Sytuacja energetyczna Polski. Dr Tyślewicz: najbliższa przyszłość nie jawi się w różowych kolorach

2022-06-25, 20:57

Sytuacja energetyczna Polski. Dr Tyślewicz: najbliższa przyszłość nie jawi się w różowych kolorach
Mariusz Marszałkowski: 11 mln ton węgla musimy sprowadzać z zagranicy. Foto: Shutterstock/Natali55522

- Jeśli mówimy o naszej części Europy, Europie Środkowej, Środkowo-Wschodniej, a zwłaszcza Polsce, która cały czas swoją energetykę opiera głównie na węglu, to scenariusz nie jawi się w specjalnie różowych kolorach - mówił w Polskim Radiu 24 dr Radosław Tyślewicz z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, komentując groźbę kryzysu energetycznego w najbliższym czasie.

Od kilkunastu tygodni pojawiają się w różnych państwach UE artykuły, mówiące o tym, że czekają nas niedobory prądu i poważne ograniczenia, być może przerwy w dostawach, być może racjonowanie energii elektrycznej, być może nie uda się wszystkim schłodzić, kiedy termometry pokażą 40 stopni. A tymczasem premier mówił przed szczytem w Brukseli, że "Rosja chce zgotować Europie, zwłaszcza na jesień, na zimę, na sezon grzewczy bardzo poważny kryzys energetyczny". W Polskim Radiu 24 sprawę komentował Radosław Tyślewicz.

Nieciekawa sytuacja energetyczna Polski

Gość PR24 stwierdził, że jeśli chodzi o ten kryzys, to, czy do niego faktycznie dojdzie, zależy od części Europy.

- Jeśli mówimy o naszej części Europy, Europie Środkowej, Środkowo-Wschodniej, a zwłaszcza Polsce, która cały czas swoją energetykę opiera głównie na węglu, to scenariusz nie jawi się w specjalnie różowych kolorach - mówił Radosław Tyślewicz.

Jak wyjaśnił, choć faktycznie mamy kopalnie węgla, które powinny nam gwarantować bezpieczeństwo energetyczne, pytanie pojawia się o rentowność tych kopalni, sensowność wydobycia z tak wielkich głębokości, wydobycia węgla trudno dostępnego. Tyślewicz dodał, że w ostatnich latach ratowaliśmy się importem z kierunków wschodnich, ale teraz nie wiadomo, czy węgiel z Australii, czy Ameryki Południowej będzie mógł go tak jednoznacznie zastąpić.

- Te dostawy są realizowane już od wielu lat. Pierwsze "wąskie gardło" zostało pokonane ok. 10 lat temu, ponieważ polskie porty były przystosowane do eksportu węgla, czyli do wywożenia go z Polski za granicę i nie było za bardzo infrastruktury do rozładowywania węgla w Polsce. Ale to zostało już przerobione i Polska jest w stanie przyjmować węgiel zza granicy, przywożony statkami. I tutaj większych zagrożeń, z wyjątkiem dostępności floty światowej do takich transportów, zasadniczo nie ma - mówił gość PR24.

Problemy z transportem węgla

- Natomiast tutaj pojawia się drugie zagadnienie, jak z tego portu, gdzie ten węgiel zostanie wyładowane, dostarczyć go do właściwych miejsc docelowych, gdzie ma być spożytkowany. Nie mamy specjalnie dużych elektrowni na północy Polski, są one raczej na południu. W tej chwili jedyną możliwą drogą transportową jest kolej. Kolej, jeśli chodzi o ładunku masowe, towarowe, nie jest specjalnie zmodernizowana. Te transporty trwają dosyć długo - dodał dr Radosław Tyślewicz.

Przypomniał, że kiedyś część tego rodzaju transportu przeprowadzano rzekami - Odrą i Wisłą, jednak obecnie się z tego nie korzysta.

Czytaj również:

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Dr Radosław Tyślewicz o sytuacji energetycznej Polski ("Temat dnia / Gość PR24") 25:25
+
Dodaj do playlisty

* * *

Audycja: "Temat dnia / Gość PR24"
Prowadzi: Piotr Wąż
Gość: dr Radosław Tyślewicz (Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni)
Data emisji: 25.06.2022
Godzina emisji: 18.33

PR24/jmo

Polecane

Wróć do strony głównej