"Sukcesem jest już sam bezpośredni lot z Izraela do Arabii Saudyjskiej". Amerykanista o wizytach Bidena
- Niewątpliwie dobrym sygnałem jest to, że dojdzie do normalizacji, nawiązania stosunków dyplomatycznych między Izraelem a Arabią Saudyjską. Dobre jest też to, że jest jednak pewien sojusz w stosunku do Iranu, który może być nieprzewidywalny w sytuacji, gdy będzie posiadał arsenał nuklearny - mówił na antenie Polskiego Radia 24 amerykanista Artur Wróblewski.
2022-07-17, 14:53
Iran oskarżył Stany Zjednoczone o prowokowanie napięć na Bliskim Wschodzie. Nastąpiło to dzień po tym, jak prezydent USA zakończył swoją podróż po krajach regionu. "Waszyngton ponownie uciekł się do nieudanej polityki irańskiej fobii, próbując wywołać napięcia i kryzysy w regionie" - przekazał w oświadczeniu rzecznik irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Nasser Kanani.
Oświadczenie pojawiło się po tym, jak Joe Biden obiecał, że Stany Zjednoczone nie będą tolerować wysiłków żadnego kraju, aby zdominować inny w regionie poprzez nagromadzenie sił zbrojnych, najazdy i groźby. Dodatkowo w Izraelu prezydent USA podpisał pakt wzmacniający wspólny front przeciwko Iranowi, w którym obiecał użyć całej potęgi swojego kraju, aby powstrzymać Teheran przed zdobyciem broni jądrowej.
Obietnica dot. ropy naftowej
Na pytanie: "Z czym Joe Biden wróci z Arabii Saudyjskiej?", Artur Wróblewski odpowiedział, że "możemy powiedzieć, z czym prezydent Stanów Zjednoczonych nie wróci". - Przynajmniej na tę chwilę wydaje się, że Biden nie wraca z obietnicą zwiększenia wydobycia ropy naftowej bądź innej pomocy Arabii Saudyjskiej i państw Zatoki Perskiej, tzn. nie wróci z obietnicą niższych cen na paliwo - przyznał.
Amerykanista zwrócił uwagę, że "Joe Biden nie osiągnął czegoś spektakularnego, natomiast ta wizyta była ważna z puntu widzenia amerykańskiej polityki wewnętrznej". - Chodzi o obniżenie 9-procentowej inflacji, ponieważ to może się odbić na wyborach połówkowych, które za chwile odbędą się w Stanach Zjednoczonych. Właściwie już wiadomo, że Demokraci stracą miejsca w Izbie Reprezentantów, w Senacie również - zaznaczył amerykanista.
REKLAMA
- Prawdopodobnie nie poprawi się sytuacja i ocena samego Bidena, gdzie 60 procent Amerykanów uważa, że sytuacja idzie w złym kierunku. Jednak nie ma wątpliwości, że sukcesem Bidena jest to, że leciał bezpośrednio z Izraela do Arabii Saudyjskiej - mówił gość Polskiego Radia 24.
Posłuchaj
Umowa, która nałożyła ograniczenia na program nuklearny Iranu w zamian za złagodzenie sankcji, została podważona w 2018 roku przez wycofanie się z niej prezydenta USA Donalda Trumpa, co skłoniło Iran do wycofywania się ze swoich zobowiązań. Wysiłki na rzecz ożywienia porozumienia utknęły w marcu w martwym punkcie.
Joe Biden rozpoczął swoją podróż w środę w Izraelu, po czym odwiedził Palestynę, a następnie Arabię Saudyjską. Pierwsza wizyta prezydenta USA na Bliskim Wschodzie miała miejsce zaledwie kilka dni przed wizytą prezydenta Rosji Władimira Putina w Teheranie, zaplanowaną na najbliższy wtorek.
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
REKLAMA
Prowadzący: Piotr Wąż
Gość: Artur Wróblewski (amerykanista, Uczelnia Łazarskiego)
Data emisji: 17.07.2022
Godzina: 13:33
REKLAMA
IAR/nt
Polecane
REKLAMA