Zbigniew Stefanik: nad Sekwaną nie ma miejsca, które nie jest zagrożone pożarami
- Od początku pożarów, czyli od lipca tego roku, spłonęło 70 tys. hektarów lasów w całej Francji - powiedział w Polskim Radiu 24 Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów we Francji. Dodał, że z pewnością są to największe pożary od co najmniej pięćdziesięciu lat.
2022-08-12, 14:53
We Francji mamy do czynienia falą pożarów. Jak poinformował rzecznik komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski, w piątek (12 sierpnia br.) o godzinie 7.00 polska grupa ratownictwa wyruszyła z Norymbergi w dalszą podróż do Francji, w kierunku Bordeaux, aby pomóc w gaszeniu płonących lasów.
"Nad Sekwaną nie ma miejsca, które nie jest zagrożone pożarami"
- Od początku pożarów, czyli od lipca tego roku, spłonęło 70 tys. hektarów lasów w całym kraju - przekazał korespondent polskich mediów we Francji. - Tak więc z pewnością są to największe pożary od co najmniej pięćdziesięciu lat - dodał.
Przekazał, że obecnie największe pożary szaleją w departamencie Żyronda. - Tam od ponownego rozpoczęcia pożaru - ponieważ na początku lipca jeden został opanowany - spłonęło około 7 tysięcy 400 hektarów lasów, a ewakuowano ok. 8 tys. ludzi zagrożonych pożarami - powiedział gość PR24.
Podkreślił, że z pożarami mamy do czynienia również w Bretanii, Oksytanii, jak i innych regionach Francji. - Właściwie nad Sekwaną nie ma miejsca niezagrożonego pożarami, ponieważ ostatnie opady bardziej intensywne miały miejsce na początku lipca tego roku, czyli de facto we Francji od 6 tygodni nie pada - powiedział Zbigniew Stefanik.
REKLAMA
"Nie ma powodów do radości"
- Opady deszczu spodziewane są we Francji około 15 sierpnia. Jednak nie ma powodów do radości, ponieważ eksperci wskazują na to, że wartość tych intensywnych opadów może przekroczyć średnią z czterech miesięcy. Więc być może po pożarach Francja będzie musiała stawiać czoła powodziom, a może być tak, że równocześnie pożarom i powodziom, ponieważ nic nie wskazuje na to, aby te pożary zostały ugaszone w najbliższych dniach - powiedział korespondent polskich mediów we Francji.
Dodał także, że dziś, czyli 12 sierpnia br., mamy do czynienia z najcieplejszym dniem czwartej fali upałów. - Na zachodzie, południu Francji temperatury są na poziomie 40 stopni, a w niektórych regionach od początku lipca nie spadają one poniżej 26 stopni - wyjaśnił Zbigniew Stefanik.
- A więc kanikuła daje się we znaki w sposób bardzo surowy. Wielu ekspertów wskazuje, że jest to najsurowszy, najcięższy okres wakacyjny we Francji od początku pomiarów meteorologicznych, czyli od 1959 roku - dodał gość PR24.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
Gość: Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów we Francji
REKLAMA
Data emisji: 12.08.2022
Godzina emisji: 14.08
nj
REKLAMA