Wybuch w Przewodowie. Kpt. Badowski: chciałbym, żeby był to nieszczęśliwy wypadek

- Takie rzeczy dzieją się na wojnie. Po miesiącach działań zbrojnych coś takiego musiało się wydarzyć, tak mówi rachunek prawdopodobieństwa - mówił w Polskim Radiu 24 kpt. Tomasz Badowski, emerytowany oficer wojsko powietrzno-desantowych, uczestnik misji w Iraku i w Afganistanie.

2022-11-16, 09:20

Wybuch w Przewodowie. Kpt. Badowski: chciałbym, żeby był to nieszczęśliwy wypadek
Policja na terenie miejscowości Przewodów w woj. lubelskim przy granicy z Ukrainą. Na terenie powiatu hrubieszowskiego doszło do eksplozji, zginęły dwie osoby. Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Na konferencji prasowej rzecznik rządu poinformował, że na terenie powiatu hrubieszowskim, przy granicy z Ukrainą w Przewodowie, doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch obywateli. Obecnie służby wyjaśniają okoliczności. Szczegółów jednak nie zdradzono. W związku z sytuacją zdecydowano o tym, by podwyższyć gotowość niektórych jednostek wojskowych na terenie Polski oraz zwiększyć gotowość bojową jednostek służb mundurowych.

Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że wszczęto standardowe procedury. - Trudno się dziwić, że takie polecenia zostały wydane dowódcom poszczególnych jednostek wojskowych. Przede wszystkim powinna zostać powołana komisja i zbadać ten wypadek. Na razie wiemy tak mało, że jakiekolwiek przypuszczenia będą wprowadzały w błąd opinię publiczną - powiedział kpt. Tomasz Badowski.

Dodał, że sprawa jest poważna. - Nie chcę jednak wyciągać wniosków na podstawie doniesień medialnych. Reakcje rządzących są jak najbardziej prawidłowe. Komunikaty są na razie ogólnikowe, dajmy pracować fachowcom i nie straszmy opinii publicznej. Duża odpowiedzialność spoczywa na barkach polityków i dziennikarzy, żeby nie siać niepotrzebnej paniki. Każdy powinien wykazać się dojrzałością i przewidywaniem przyszłości - tłumaczył. 

Emerytowany oficer przypomniał też, że wojna trwa już 9 miesięcy. - Obydwa państwa są już wystrzelane z zapasów amunicji, w tym rakiet. Rosjanie najpewniej przegrupowują sprzęt, który był nieużywany od dziesiątek lat. Na tę chwilę powinien być poważnie rozpatrywany wariant, że stara rakieta, być może z lat 70. XX wieku, zgubiła trajektorię i spadła kilka kilometrów od granicy. Nie można wykluczyć, że zestrzeliła ją sprawna obrona ukraińska. Chciałbym, żeby był to nieszczęśliwy wypadek. Takie rzeczy dzieją się na wojnie. Po miesiącach działań zbrojnych coś takiego musiało się wydarzyć, tak mówi rachunek prawdopodobieństwa - podsumował kpt. Tomasz Badowski.

REKLAMA

Posłuchaj

Kpt Tomasz Badowski gościem Krzysztofa Grzybowskiego (Temat dnia/Gość PR24) 15:54
+
Dodaj do playlisty

 

Zwiększenie poziomu gotowości jednostek wojskowych oznacza zazwyczaj zwiększenie obsady kadrowej. W takiej sytuacji możliwe jest m.in. ograniczanie urlopów i podróży służbowych czy wzywanie żołnierzy delegowanych w inne miejsca do jednostek macierzystych. Niektórzy żołnierze mogą otrzymać broń osobistą, istnieje także możliwość wzmocnienia obrony obiektów wojskowych.

Więcej w nagraniu.

REKLAMA

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

Prowadzący: Krzysztof Grzybowski

Gość: kpt. Tomasz Badowski (uczestnik misji w Iraku i w Afganistanie) 

Data emisji: 15.11.2022

REKLAMA

Godzina: 23.06

PR24/jt/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej