Łowca burz: wraz ze zmianami klimatycznymi zmienił się charakter burz
- Burze występują lokalnie, potrafią przebywać nad jednym miejscem przez ponad godzinę, co powoduje ogromne nagromadzenie deszczu. Jeśli w górach taka burza przejdzie kilka razy z rzędu, to może dojść do dużej powodzi - mówił w Polskim Radiu 24 prezes Stowarzyszenia Skywarn Polska - Polscy Łowcy Burz Artur Surowiecki.
2024-05-26, 22:00
Posłuchaj
Niedziela to kolejny dzień z ostrzeżeniami Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przed burzami dla niemal całej Polski. Alerty nie obowiązują jedynie na wchodzie kraju.
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że w tym roku pogoda w maju przypomina lato. - Zdecydowanie nie odbiega od normy, zjawisk burzowych nie było zbyt wiele. W ostatnich latach obserwujemy tendencję, że maj jest dosyć spokojny. Jeszcze 20 lat temu charakteryzował się frontami atmosferycznymi. Często była wymiana mas powietrznych, a przed frontami tworzyły się strefy silnych burz. W ostatnich latach tego nie było. Obecnie mamy sytuację burzową typowo letnią, związaną z rozmytym ośrodkiem niskiego ciśnienia. To są peryferia wyżu, który znajduje się nad północno-wschodnią Europą. Tworzą się tzw. strefy zbieżności wiatru - tłumaczył Artur Surowiecki.
Zmiany klimatyczne
Zauważył też, że coraz bardziej gwałtowne zjawiska pogodowe są efektem zmian klimatycznych. - Częstotliwość występowania jest podobna lub nieznacznie wyższa. Badania wykazują, że mamy średnio 3-4 dodatkowe dni burzowe w roku. Zmienia się natomiast charakter burz. Burze występują lokalnie, potrafią przebywać nad jednym miejscem przez ponad godzinę, co powoduje ogromne nagromadzenie deszczu. Jeśli w górach taka burza przejdzie kilka razy z rzędu, to może dojść do dużej powodzi - przestrzegał Surowiecki
- Grad jest typowy w maju dla burz w Polsce. Jednak zwiększona energia pionowych ruchów powietrza w atmosferze, efekt globalnych zmian klimatycznych i regularnego podnoszenia się temperatury, sprzyja rozwojowi prawie stacjonarnych i bardzo silnych burz. Generują gwałtowne opady deszczu i gradobicia, niekoniecznie duży wiatr. Zjawiska są bardziej punktowe - dodał polski łowca burz.
REKLAMA
Takie zjawiska miały ostatnio miejsce w Gnieźnie. Chmura podczas swojego przemarszu nad Wielkopolską zatrzymała się na godzinę. Nawałnica zasypała ulice warstwą gradu o grubości około pięciu centymetrów, a w niektórych miejscach utworzyły się zaspy sięgające nawet około 40 cm.
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: Temat dnia
REKLAMA
Prowadzący: Jakub Kukla
Gość: Artur Surowiecki (Prezes Stowarzyszenia Skywarn Polska - Polscy Łowcy Burz)
Data emisji: 11.05.2024
Godzina emisji: 18.37
REKLAMA
PR24
REKLAMA