Program nuklearny Iranu zatrzymany? Ekspert: bomby penetrujące mogły dosięgnąć silosów
- W tej chwili Iran nie ma takich możliwości, żeby rozpoczynać jakiś konflikt lądowy, czyli to, co nazywamy wojną. Będzie raczej pozostawał w obszarze takich wzajemnych ostrzałów, w których ma duże możliwości - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Maciej Milczanowski, ekspert do spraw bezpieczeństwa z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Dodał, że sam atak Izraela mógł skutecznie zatrzymać irański program nuklearny.
2025-06-16, 11:50
Wymiana ciosów Izraela z Iranem
Od piątkowego ataku powietrznego Izraela na Iran oba państwa się ostrzeliwują. Rakiety uderzyły w obie stolice - Teheran i Tel Awiw - oraz inne miasta. W niedzielę irańskie pociski spadły też na Hajfę, Jaffę i Jerozolimę. Iran z kolei uruchomił obronę przeciwlotniczą w południowo-zachodniej części kraju.
Posłuchaj
Izrael zaatakował między innymi irańskie ministerstwo obrony oraz lotnisko w Meszhedzie, drugim co do wielkości mieście Iranu. W swoich atakach Izraelczycy uderzyli w cele wojskowe Iranu oraz miejsca związane z jego programem nuklearnym. Zginęło 14 naukowców, którzy przy nim pracowali. Zabici zostali również szef sztabu irańskiej armii oraz dowódca i szef wywiadu Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Trafione zostało też irańskie ministerstwo obrony.
Wczoraj w Fox News premier Izraela Benjamin Netanjahu stwierdził, że irański reżim jest słaby i może upaść w wyniku trwającego konfliktu. Nazwał irański reżim "teologicznymi bandytami", którzy nie mają poparcia obywateli.
Na co zdecyduje się Iran?
Prof. Maciej Milczanowski, ekspert do spraw bezpieczeństwa z Uniwersytetu Rzeszowskiego, uważa, że konflikt ma duże znaczenie dla regionu, ale raczej nie będzie globalnej eskalacji. Zdaniem eksperta każdej ze stron zależy na deeskalacji. Gość Polskiego Radia 24 tłumaczył, że działania Izraela w Strefie Gazy i wojna z Hamasem oraz z Hezbollahem w Libanie, także upadek proirańskiego reżimu w Syrii spowodowały, że Iran jest osamotniony. - W tej chwili Iran nie ma takich możliwości, żeby rozpoczynać jakiś konflikt lądowy, czyli to, co nazywamy wojną. Będzie raczej pozostawał w obszarze takich wzajemnych ostrzałów, w których ma duże możliwości. Ale zobaczymy, czy rzeczywiście pójdzie na taką pełną wymianę ciosów, czy raczej nastąpi powrót do negocjacji - powiedział prof. Milczanowski.
REKLAMA
Dlaczego Izrael zdecydował się w ogóle na zaatakowanie Iranu? Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że to wyprzedzające uderzenie, które ma powstrzymać prace Iranu nad bombą atomową, która z kolei mogłaby zostać użyta wobec Izraela. - Teza o tym, że Iran jest już na progu wyprodukowania bomby nuklearnej, to ja ją słyszę od kilkunastu lat od Netanjahu - powiedział prof. Milczanowski. Ekspert potwierdził, że Iran rzeczywiście odgrażał się, że zniszczy Izrael, ale moment ataku został przez władze Izraela starannie wybrany. Tłumaczył, że "Izrael zbudował sobie przewagę geopolityczną" i "poczuł, że to jest dobry moment". - Zlikwidował de facto Hamas i Hezbollah, bo w tej chwili w Strefie Gazy, to nie jest wojna z Hamasem, tylko z Palestyńczykami, już dobijanie tych Palestyńczyków. Osłabił Huti, no i obalił reżim w Syrii - mówił gość Polskiego Radia 24.
Donald Trump i "okienko"
Prof. Milczanowski wskazał też na Stany Zjednoczone i politykę Donalda Trumpa, który dał Izraelowi "wolną rękę". - Wcześniej prezydenci amerykańscy stawiali te czerwone linie. Czy one były bardziej, czy mniej wiarygodne, to trudno powiedzieć. Natomiast Trump, jakby zupełnie dał wolną rękę Izraelowi. Pozwolił robić, niemal co chce. Jedynie słyszymy, że powstrzymał Izrael przed usunięciem samego ajatollaha Hameneiego. Ale też nie wiemy, na ile jest to prawda. Natomiast rzeczywiście dał wolną rękę na rozgrywanie tych właśnie wszystkich zagrożeń, więc Netanjahu, widząc okno możliwości, które skończy się pewnie po wyborach, postanowił wykorzystać tę okazję. To jest troszeczkę tak jak z Putinem, który też chce wykorzystać okno możliwości, które daje mu Trump - ocenił ekspert.
Prof. Milczanowski przyznał, że atak Izraela mógł bardzo znacząco osłabić irański program nuklearny lub w ogóle go zniszczyć. - Izrael ma możliwości stosowania bomb penetracyjnych, które mogły dosięgnąć do tych silosów, w których rzeczywiście ten program był rozwijany. Więc ja myślę, że on został naprawdę mocno spowolniony albo zupełnie zatrzymany - stwierdził.
Arabia Saudyjska w roli negocjatora?
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 napięta sytuacja na Bliskim Wschodzie może być rozwiązana na drodze negocjacji. Prof. Milczanowski uważa, że roli mediatora powinna podjąć się Arabia Saudyjska. - Zbudowała sobie świetne relacje z Izraelem. Saudowie tylko czekają na całkowite wykończenie Hamasu, żeby wrócić do biznesu z Izraelem. A z drugiej strony Arabia Saudyjska zaczęła budować coraz lepsze relacje z Iranem. Saudowie w tej chwili siedzą i obserwują, bez mocnego angażowania się po żadnej stronie, bo chcą być właśnie tym państwem, które będzie negocjować. To zbuduje nowe możliwości Arabii Saudyjskiej - podkreślił ekspert. Prof. Milczanowski jest zdania, że "Iran będzie tutaj wielkim przegranym tej wojny, niezależnie od propagandy, którą sobie zbudują na użytek wewnętrzny".
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia
Prowadzi: Roch Kowalski
Gość: prof. Maciej Milczanowski (ekspert do spraw bezpieczeństwa z Uniwersytetu Rzeszowskiego)
Data emisji: 16.06.2025
Godzina emisji: 08.34
Źródła: Polskie Radio 24/paw/k
Polecane
REKLAMA