Spółdzielnie szansą dla budowy tańszych mieszkań? "Dobrze zarządzane mogą dać odczuwalną zmianę"
- Opinia publiczna kojarzy spółdzielnie, jako relikt PRL-u i synonim pewnego rodzaju układów albo nieczystych zagrań. To zupełnie nie w tym kierunku. Spółdzielnie są dużo starsze niż PRL, wywodzą się z Europy Zachodniej i tam też funkcjonują całkiem prężnie w krajach skandynawskich czy w Niemczech i tam faktycznie zajmują ważną pozycję na rynku mieszkaniowym - mówił w Polskim Radiu 24 Dr Maciej Szulc (Polska Sieć Ekonomii).
2025-07-18, 12:41
Spółdzielnie szansą na tańsze mieszkania. MRiT z nowym projektem
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowało projekt nowych przepisów. To tzw. duża ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych. Wśród propozycji zmian znalazły się zapisy dotyczące kadencyjności zarządu, to od woli członków spółdzielni miałoby zależeć, czy dana osoba będzie pełnić funkcję członka zarządu przez dowolną liczbę kadencji.
Dr Maciej Szulc przypominał, że sytuacja prawna spółdzielni mieszkaniowych jest skomplikowana ze względu na wiele zmian legislacyjnych dotyczących samej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, i innych regulacji prawnych, wpływających na to, jak spółdzielnie mieszkaniowe funkcjonują. - Sytuacja jest dosyć chaotyczna i faktycznie trzeba ją uporządkować oraz w jakiś sposób uwspólnić. Wydaje się, że ministerstwo częściowo idzie w tym kierunku - zaznaczył.
Posłuchaj
Wprowadzenie nowych zasad
Istotną nowością jest ograniczenie czasowe kadencji zarządu. - To jest wprowadzenie takiej zasady, która już obowiązuje w spółdzielniach dla członków rad nadzorczych, to znaczy tam też jest ograniczenie czasowe danej kadencji - przypominał ekspert. Ministerstwo proponuje też wprowadzenie pewnych kwalifikacji niezbędnych do sprawowania funkcji członka zarządu. - O ile wprowadzenie kadencyjności w mojej ocenie jest dobrym ruchem, ponieważ uspójnia system zarządczy w środowisku spółdzielczym, korzysta też z dobrych praktyk wypracowanych np. w spółkach giełdowych, o tyle wprowadzenie tych wymagań może wiązać się ze znakiem zapytania, ponieważ problemem spółdzielni mieszkaniowych jest tak naprawdę niedobór kadr, które są wykwalifikowane w tym konkretnym kierunku - zauważył.
Jak podkreślał ekspert, spółdzielnie mieszkaniowe mogłyby stać się istotnym elementem rynku mieszkaniowego, jako inwestor. - Spółdzielnie mieszkaniowe i w ogóle spółdzielnie są alternatywą dla finansyzacji gospodarki, czyli poddania jej logice rynków finansowych. Mówiąc bardziej konkretnie, wycinany zysk, jaki dany przedsiębiorca chce wypracować na danej inwestycji i o niego zmniejszamy koszt danego produktu. To jest pierwszy punkt, a drugi punkt, zgodnie z tym, co zapowiada Ministerstwo Rozwoju i Technologii, spółdzielnie mogą jeszcze liczyć na granty, tańsze kredyty i inne rodzaju dofinansowania. I to wszystko się składa na to, że mieszkania, które są wznoszone, budowane przez spółdzielnie mieszkaniowe powinny być tańsze. Niestety, ruch budowlany w spółdzielniach mieszkaniowych nie jest duży, liczba nowych mieszkań oddanych w spółdzielczości jest bardzo niewielka - zauważył.
Spółdzielnie jako relikt PRL-u
- Opinia publiczna kojarzy spółdzielnie, jako relikt PRL-u i synonim pewnego rodzaju układów albo nieczystych zagrań. To zupełnie nie w tym kierunku. Spółdzielnie są dużo starsze niż PRL, wywodzą się z Europy Zachodniej i tam też funkcjonują całkiem prężnie w krajach skandynawskich czy w Niemczech i tam faktycznie zajmują ważną pozycję na rynku mieszkaniowym. Jeżeli byłyby dobrze zarządzane, a polskie spółdzielnie mieszkaniowe faktycznie wymagają tego uporządkowania i zwiększenia tej efektywności, mogą dać odczuwalną zmianę liczby mieszkań - ocenił dr Szulc.
* * *
Audycja: Temat dnia
Prowadząca: Małgorzata Żochowska
Gość: dr Maciej Szulc, Polska Sieć Ekonomii
Data emisji: 18.07.2025
Godzina emisji: 10.06
Źródło: Polskie Radio 24/ka