Macierewicz: małżeństwo Gontarczyków odgrywało czołową rolę w zwalczaniu ks. Blachnickiego

- Oboje państwo Gontarczykowie byli prowadzeni bezpośrednio przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa wydziału 11 departamentu I, czyli wywiadu, który był szczególnie mocno powiązany ze służbami sowieckimi - mówił w Polskim Radiu 24 Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.

2020-05-26, 11:55

Macierewicz: małżeństwo Gontarczyków odgrywało czołową rolę w zwalczaniu ks. Blachnickiego
Antoni Macierewicz. Foto: PR24/Adam Koniecki

Posłuchaj

25.05.2020 Antoni Macierewicz (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24)
+
Dodaj do playlisty

Jolanta i Andrzej Gontarczykowie byli współpracownikami Służby Bezpieczeństwa w latach 80. XX w. Andrzej Gontarczyk karierę w Służbie Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik rozpoczął w 1974 r. Jego żona Jolanta - trzy lata później. Od 1982 r. współpracowali z wywiadem PRL.

Powiązany Artykuł

trzaskowski lange pap arch 1200.jpg
TVP.Info: pieniądze stołecznego ratusza trafiają do osoby wykonującej polecenia komunistycznych służb

Antoni Macierewicz przypominał, że zgodnie z potwierdzonymi informacjami pani Gontarczyk i jej mąż byli, pod pseudonimami "Yon" i "Panna", agentami wywiadu PRL i działali w Niemczech po to, by infiltrować chrześcijańską służbę stworzoną przez ks. Blachnickiego, twórcę Ruchu Światło-Życie.

- Ks. Blachnicki założył w Niemczech organizację skupiającą przedstawicieli narodów Europy Środkowo-Wschodniej walczących z komunizmem poprzez upowszechnianie wartości katolickich. Ze względu na charakter tej organizacji, był traktowany jako jedno z zagrożeń, a państwo Gontarczykowie mieli odegrać w zwalczaniu ks. Blachnickiego czołową rolę. Zostali wprowadzeni do kierownictwa organizacji w Carlsbergu, przejęli prowadzenie drukarni, byli podejrzewani o współudział w śmierci ks. Blachnickiego, który zmarł nagle z oznakami otrucia. W PRL otrzymali olbrzymie wynagrodzenie i byli wykorzystywani przeciwko ruchowi niepodległościowemu - przypominał były minister obrony.

- Pani Gontarczyk otrzymuje dzisiaj bardzo duże pieniądze z kasy m.st. Warszawy na działalność związaną z propagowaniem ideologii LGBT - stwierdził Antoni Macierewicz, komentując fakt otrzymania przez fundację "Pro Humanum" środków od stołecznego magistratu w czasie prezydentury Rafała Trzaskowskiego.  

REKLAMA

- Ideologia LGBT to zagrożenie nie tylko dla rodziny i struktury państwa, ale przede wszystkim dla najmłodszych, dla dzieci, ludzi bezradnych, wystawionych także na działania pedofilskie, które zgodnie z kartą, którą podpisał pan Trzaskowski półtora roku temu, miałyby wejść do przedszkoli i szkół. Ta ideologia miałaby być nie tylko propagowana, ale i praktykowana wśród naszych dzieci – ocenił Antoni Macierewicz.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Twórca Ruchu Światło-Życie otruty? IPN na nowo podjął śledztwo ws. śmierci ks. Blachnickiego

Marszałek senior pytany o możliwą datę wyborów stwierdził, że optymalną datą jest 28 czerwca. - Późniejszy termin to ryzyko z punktu widzenia także przepisów konstytucyjnych. Decyzja należy do marszałek Sejmu, jednak ta data wydaje się najlepsza  - dodał.

Antoni Macierewicz odniósł się także do wypowiedzi prof. Ewy Łętowskiej, w której rozważana jest możliwość niedoprowadzenia przez opozycję do wyborów prezydenckich przed upływem bieżącej kadencji, i w konsekwencji, do objęcia funkcji głowy państwa przez marszałka Senatu. - To próba powrotu do planu, który stał się podstawą katastrofy jaka dotknęła PO, polegającej na bojkotowaniu i próbie niedopuszczenia do wyborów 10 maja. Dzisiaj będzie tak samo – skomentował Antoni Macierewicz.

REKLAMA

Więcej w zapisie audycji, zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy.

***

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Michał Rachoń

Goście: Antoni Macierewicz

REKLAMA

Data emisji: 26.05.2020

Godzina emisji: 15.35

PR24/PAP/ka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej