RPP podniosła stopy procentowe. Prof. Ancyparowicz: jest do tego przestrzeń
- Przy podwyżce stóp procentowych chodzi o to, żeby wstrzymać akcję kredytową albo przynajmniej ograniczyć jej rozmiary. Aby nie było dosypywania pieniądza, w sytuacji gdy jest go za dużo w stosunku do podaży towarów - mówiła w Polskim Radiu 24 prof. Grażyna Ancyparowicz, była członkini Rady Polityki Pieniężnej.
2022-09-10, 12:30
Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 0,25 pkt. proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła do 6,75 proc.
Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy czekają nas kolejne podwyżki stóp procentowych. - RPP musi tłumić inflację. Każda podwyżka stopy referencyjnej powoduje, że kredyt dla banków jest droższy. Przenosi się to na klientów. Przy podwyżce stóp procentowych chodzi o to, żeby wstrzymać akcję kredytową albo przynajmniej ograniczyć jej rozmiary. Aby nie było dosypywania pieniądza, w sytuacji gdy jest go za dużo w stosunku do podaży towarów - tłumaczyła prof. Grażyna Ancyparowicz.
Z drugiej strony RPP śledzi ścieżkę wzrostu polskiej gospodarki. - Mamy przykład z lat 90. XX wieku, gdy prof. Leszek Balcerowicz podniósł z dnia na dzień oprocentowanie stopy referencyjnej z 30 do 90 proc. Zdusił gospodarkę, dwa i pół roku podnosiliśmy się z zapaści. Dziś jest to niemożliwe. Przy podwyżkach stóp procentowych zwraca się też uwagę na dynamikę PKB, czy gospodarka się rozwija. Na razie mamy komfortową sytuację. Gospodarka osiąga wysokie dynamiki PKB - 5,5 proc. kwartał do kwartału. Przez cały okres od transformacji ustrojowej mieliśmy średnią dynamikę na poziomie 5 proc. Obecnie jest przestrzeń, aby stopy procentowe podnosić - powiedziała była członkini RPP.
Dodała, że utrzymywanie się przez długi czas bardzo wysokiej dynamiki PKB musi generować inflację. - Jeśli oprócz tego mamy bardzo silne impulsy zewnętrzne, które odpowiadają nawet za ok. 70 proc. inflacji, to trzeba trochę wyhamować dynamikę wzrostu, ale nie wpędzając gospodarki w recesję. Nawet tempo spłaszczone do 3-4 proc. nie byłoby niskie, to byłby cały czas wzrost. Prezes NBP prof. Adam Glapiński zwrócił uwagę, że jeśli polska gospodarka rozwijałaby się w średnim tempie jak obecnie, to za 10 lat osiągniemy poziom życia jak we Francji, czyli będziemy krajem zamożnym. Jesteśmy na ścieżce rozwojowej, stajemy się krajem konkurencyjnym. Niestety, będąc aktywnym uczestnikiem życia gospodarczego, docierają też do nas negatywne impulsy. Rząd robi co może, aby je amortyzować - stwierdziła prof. Ancyparowicz.
Posłuchaj
Wzrost stóp procentowych może prowadzić do wzrostu rat kredytów hipotecznych o 50 do 600 złotych w zależności od początkowej wysokości udzielonego kredytu.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: Temat dnia/Gość PR24
Prowadził: Błażej Prośniewski
Gość: prof. Grażyna Ancyparowicz (były członek Rada Polityki Pieniężnej)
REKLAMA
Data emisji: 10.09.22
Godzina emisji: 11.35
PR24
REKLAMA