"Padły groźby, musimy reagować". Jolanta Hajdasz o wydarzeniach przed siedzibą TVP
- Zabieramy głos publicznie w tej części środowiska, która nie zgadza się z takimi praktykami (…). Nie ma zgody na to, żeby po prostu naruszać przestrzeń wokół dziennikarza w pracy, który jest po prostu jak funkcjonariusz publiczny i tak powinien być traktowany - mówiła w Polskim Radiu 24 Jolanta Hajdasz, dyr. Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
2023-09-20, 14:45
Podczas konferencji prasowej przed siedzibą TVP na placu Powstańców w Warszawie doszło do awantury, gdy dziennikarz publicznego nadawcy Michał Rachoń chciał Donaldowi Tuskowi zadać pytania m.in. na temat planów obrony Polski na Wiśle i konsultacji z Angelą Merkel kwestii podniesienia wieku emerytalnego, a także sprawy Nagrody Karola Wielkiego dla Donalda Tuska.
Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zapowiedziało złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie wydarzeń pod siedzibą TVP.
"Groźby pod adresem dziennikarza"
Jolanta Hajdasz komentowała zajście przed budynkiem TVP. Jak zwróciła uwagę, pod adresem Michała Rachonia padły ze strony posła Andrzeja Rozenka słowa, które należy traktować jako groźbę pod adresem dziennikarza. - Nie możemy jako dziennikarze przechodzić wobec tego zupełnie obojętnie. Bo co, gdyby jemu dzisiaj coś się stało, albo za miesiąc, za tydzień dowiedzielibyśmy się, że w niewyjaśnionych okolicznościach był wypadek, albo nie wiadomo dlaczego - przepraszam, bo to już mocne porównanie - popełnił samobójstwo, ale takie rzeczy w przeszłości miały miejsce. Stąd nasza bardzo mocna, jak uważam, reakcja - zaznaczyła.
"Prawo prasowe obowiązuje wszystkich"
Jak zaznaczyła gość audycji, można mówić w tym wypadku o utrudnianiu bądź tłumieniu krytyki prasowej. - Artykuł 44 prawa prasowego obowiązuje nas wszystkich i po prostu także tych, o których piszemy, o których mówimy. Jeżeli ktoś popycha dziennikarza, jeżeli ktoś będzie go próbował fizycznie "przestawić" na czymś, co nazwał konferencją prasową, to jak można nie reagować - zauważyła dyr. Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
REKLAMA
Posłuchaj
Zobacz również na tvp.info: Atak polityków KO na Michała Rachonia. Będzie zawiadomienie do prokuratury
Donald Tusk przerwał w pewnym momencie swoje oświadczenie i zagroził wezwaniem policji, a także konsekwencjami karnymi. Doszło też do przepychanek. - Tego typu ludzie, którzy zakłócają między innymi konferencje opozycji, będą także odpowiadać karnie po wygranych wyborach - mówił lider PO.
Zobacz również na i.pl: Awantura pod siedzibą TVP. Niewygodne pytania rozzłościły Tuska i Kołodziejczaka. Grozili dziennikarzowi TVP policją i nie tylko
Więcej w zapisie audycji.
Data emisji: 20.09.2023
Godzina emisji: 13.08
PR24/ka
REKLAMA
REKLAMA