Co dalej z CPK? Ekspert: poprzednia władza doprowadziła do polaryzacji narracji

- O projekcie nadal mówi się emocjonalnie, natomiast domeną poprzedniej władzy w tym zakresie było powtarzanie, że jeżeli komuś nie podoba sie CPK, to pozostaje mu lotnisko w Berlinie. Tego rodzaju argument bardzo polaryzował. Cześć opinii publicznej, która byłaby życzliwie nastawiona do tej inwestycji, jest do niej źle nastawiona właśnie z powodu takiej retoryki, która przez lata była powtarzana - mówił w Polskim Radiu 24 prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu Paweł Rydzyński.

2024-01-21, 16:40

Co dalej z CPK? Ekspert: poprzednia władza doprowadziła do polaryzacji narracji — CPK jest w 100 proc. własnością Skarbu Państwa. Foto: Spółka CPK

Pod koniec tego kwartału poznamy pierwsze wnioski z audytu ws. Centralnego Portu Komunikacyjnego. Najpewniej wtedy dowiemy się też, co stanie się z tym projektem.

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 audyt zakończy się decyzją o weryfikacji harmonogramu realizacji inwestycji, bo obecny jest zbyt optymistyczny. - Dojdzie też do weryfikacji prognoz liczby pasażerów, którzy mają korzystać z nowego lotniska. Nie spodziewam się, że zapadanie decyzja o zaniechaniu projektu. Szczególnie jeśli chodzi o linie kolejowe planowane w ramach CPK, choć niektóre z nich mogą być odłożona na później. Nie mam wątpliwości, że będą realizowane kluczowe linie kolejowe, które połączą największe polskie miasta - powiedział Paweł Rydzyński.

Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. hektarów ma być wybudowany port lotniczy. W skład CPK mają wejść też inwestycje kolejowe: węzeł przy porcie lotniczym i połączenia na terenie kraju, które mają umożliwić przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz.

- Cieszy mnie, że od czasu wyborów i zmiany rządu doszło do zmiany narracji ws. CPK. O projekcie nadal mówi się emocjonalnie, natomiast domeną poprzedniej władzy w tym zakresie było powtarzanie, że jeżeli komuś nie podoba sie CPK, to pozostaje mu lotnisko w Berlinie. Tego rodzaju argument bardzo polaryzował. Cześć opinii publicznej, która byłaby życzliwie nastawiona do tej inwestycji, jest do niej źle nastawiona właśnie z powodu tej retoryki, która miała miejsce przez wiele lat - tłumaczył prezes Stowarzyszenia Ekonomiki Transportu.

REKLAMA