Ekspert: Marian Banaś tym raportem NIK wystrzelił salwę ostrzegawczą

2019-12-10, 13:37

Ekspert: Marian Banaś tym raportem NIK wystrzelił salwę ostrzegawczą
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś podczas posiedzenia Sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej. Foto: PAP/Mateusz Marek

- Prezes NIK pokazuje, że ma ogromne uprawnienia i daje sygnał: "próbujmy wyciszyć ten spór". Myślę, że dojdzie do powolnego wygaszania konfliktu i próby przeczekania - mówił na antenie Polskiego Radia 24 Bartosz Brzyski (Klub Jagielloński).

Posłuchaj

Bartosz Brzyski: możliwości usunięcia Mariana Banasia są bardzo trudne (Północ-Południe/PR24)
+
Dodaj do playlisty

Najwyższa Izba Kontroli wykryła liczne nieprawidłowości w finansowaniu inwestycji i remontów realizowanych ze środków publicznych w ramach kontroli Programu "Praca dla Więźniów".

Zdecydowano o skierowaniu 16 zawiadomień do prokuratury - podała izba podczas konferencji prasowej. Do raportu odniósł się były wiceszef MS Patryk Jaki, który ocenił zarzuty NIK jako "śmieszne" i "typowo polityczne".

Powiązany Artykuł

nik konfa 1200.jpg
NIK wskazuje na nieprawidłowości w programie "Praca dla Więźniów"

"Marian Banaś nie mógł niczego dodać do raportu"

- Nie odczytywałbym tego jako bezpośredni element konfrontacji Mariana Banasia z Prawem i Sprawiedliwością. Ten raport został przygotowany jeszcze za kadencji Krzysztofa Kwiatkowskiego. (...) Nic w toku kontroli nie mogło zostać dodane przez Mariana Banasia. Ewentualnie można rozpatrywać czy prezes NIK może pewne rzeczy utajnić bądź wyrzucić z takiego raportu. Dodać niczego nie może - podkreślił Bartosz Brzyski.

Ekspert zaznaczył, że na opublikowany raport patrzy się inaczej poprzez obecną sytuację polityczną. - To co jest pewne, to to, że gdyby te konkluzje zostały przedstawione przez poprzedniego prezesa, Krzysztofa Kwiatkowskiego, to nie byłyby one tak medialne. Dzisiaj sam fakt, że Marian Banaś zasiada w fotelu prezesa NIK sprawia, że ta sprawa urosła do takiej rangi, że czyta się ją jako element wojny między prezesem PiS a szefem NIK - mówił.

Postawienie przed TS zbyt ryzykowane

- Prawo i Sprawiedliwość ma ograniczone pole manewru w tej sprawie. Nie jest tak, że partia nie ma żadnego ruchu - można postawić Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu, ale konsekwencje polityczne takiego ruchu byłyby kompletnie nieprzewidywalne. Ciekawsze od tego raportu jest to, jak ten konflikt się rozwinie oraz jakie kontrole będzie jeszcze wszczynał Marian Banaś - zaznaczył rozmówca red. Gromadzkiego.

Powiązany Artykuł

żaryn 1200 pap.jpg
Śledztwo ws. Banasia. S. Żaryn: chodzi o sprawę z 2016 r.

Bartosz Brzyski podkreślił, że "Najwyższa Izba Kontroli i Marian Banaś są bardzo silnie umocowani". - Jest to niezależna instytucja. Możliwości jego usunięcia są bardzo trudne. Dla przykładu, ostatnio Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że nie ma możliwości zmiany konstytucji tylko po to, żeby usunąć Mariana Banasia. Pole manewru jest skromne - stwierdził.

Polityczny cień

- Marian Banaś tym raportem wystrzeliwuje salwę ostrzegawczą. Pokazuje, że ma ogromne uprawnienia i daje sygnał: "próbujmy wyciszyć ten spór". Myślę, że dojdzie do powolnego wygaszania konfliktu i próby przeczekania. Marian Banaś nie pokazuje się wtedy, kiedy nie musi, jest maksymalnie w cieniu politycznym - powiedział gość Polskiego Radia 24.

***

Więcej w nagraniu.

Audycję "Północ - Południe" prowadził Ryszard Gromadzki.

Polskie Radio 24/pb

______________________

Data emisji: 10.12.2019

Godzina emisji: 12.33

Polecane

Wróć do strony głównej