"Jeśli to wejdzie w życie, prądu zabraknie nawet w małych państwach". Jałowiczor o planach UE

"Tylko w 2021 r. Polska z handlu emisjami CO2 zyskała 25 mld zł. Co najmniej połowa tej kwoty powinna zostać wpompowana w transformację energetyczną. Nie możemy sobie pozwolić, by być liderami w liczbie zgonów i inflacji, a w ogonie OZE". Do tego wpisu na Twitterze PSL odniósł się gość PR24. 

- Cześć pieniędzy z handlu emisjami trafia do państw, ale są to pieniądze, które są wcześniej wyjęte z kieszeni obywateli. Ogromna część środków trafia natomiast do osób, które zajmują się handlem emisjami - podkreślił Jakub Jałowiczor. 

"Handel odbywa się wyłącznie na papierze"

Jak zaznaczył, "nie są to tylko instytucje, na przykład unijne, ale po prostu firmy z branży energetycznej, które zajmują się spekulacją".

- Bo to się bardziej opłaca niż na przykład eksploatowanie złóż. Jest to handel, który odbywa się wyłącznie na papierze. Jak widać jest on bardzo dochodowy, bo ceny emisji pojedynczego zezwolenia na emisję CO2, które niedawno wzrosły do około 60 euro, w tej chwili potrafią przekraczać 80 euro - stwierdził dziennikarz.

Podkreślił, że "nawet jeśli polskie państwo ma 25 mld, to warto przypomnieć, że przeprowadzenie transformacji energetycznej w taki sposób jak sobie życzy tego Unia, to koszty kilkuset miliardów euro".

- Mówimy tu o przestawieniu energetyki na bardziej nieskuteczną, o rezygnacji z paliw kopalnych. A oparta na nich energetyka działa niezależnie od tego jaka jest pogoda. UE chce zamienić to na energetykę wiatrową i słoneczną, która nie wystarcza nawet niewielkim krajom, takim jak Austria - dodał gość PR24. 

• Elektrownie atomowe w UE. Francja i Polska chcą je wspólnie rozwijać

Więcej w nagraniu.

Posłuchaj

Jakub Jałowiczor o polityce energetycznej Unii Europejskiej (Północ-południe) 21:20

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

***

Audycja: Północ-południe

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: Jakub Jałowiczor ("Gość Niedzielny")

Data emisji: 04.01.2022

Godzina emisji: 12.37

bartos