Czy elektrownie jądrowe są bezpieczne? Jednoznaczne słowa eksperta: to nie bomba
- Trzeba dokonać umiejętnego sabotażu, aby elektrownia jądrowa mogła komukolwiek zaszkodzić. Elektrownia nie jest bombą, to bezpieczne źródło energii. Czarnobyl był nieznaną na świecie technologią, z założenia był niebezpieczny - tłumaczył w Polskim Radiu 24 ekspert ds. energetyki jądrowej Tomasz Jackowski.
2022-10-30, 13:50
Posłuchaj
Premier Mateusz Morawiecki poinformował w piątek, że do realizacji polskiego programu energetyki jądrowej wybrana została technologia amerykańskiej firmy Westinghouse. "Potwierdzamy realizację projektu jądrowego w sprawdzonej i bezpiecznej technologii Westinghouse Nuclear"- napisał na Twitterze szef rządu. Taką informację przekazał po - jak napisał - owocnych rozmowach z wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamalą Harris oraz sekretarz energii Jennifer Granholm.
"W takim reaktorze nie może dojść do stopienia rdzenia"
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że technologie Westinghouse opierają się na założeniach pasywnego bezpieczeństwa. - To bardzo nowoczesne rozwiązanie. Założenie jest takie, że nic złego nie może się stać. Aktywne bezpieczeństwo polega na tym, że trzeba dostarczyć prąd i wodę, żeby wychłodzić reaktor. Pasywne polega na zasadzie grawitacji. Nie ma konieczności intensywnego chłodzenia. W takim reaktorze nie może dojść do stopienia rdzenia - powiedział Tomasz Jackowski.
Dodał, że elektrowni jądrowych nie należy mylić z bombami atomowymi. - Trzeba dokonać umiejętnego sabotażu, aby elektrownia atomowa mogła komukolwiek zaszkodzić. Elektrownia nie jest bombą, to bezpieczne źródło energii. Czarnobyl był nieznaną na świecie technologią. Rosjanie powiększyli dziesięciokrotnie reaktor wojskowy do produkcji plutonu i bomb. Wybudowali z tego elektrownię. Do dziś takich elektrowni w Rosji jest 16. Czarnobyl z założenia był konstrukcyjnie niebezpieczny. Takie rozwiązania są niedopuszczalne na świecie od kilkudziesięciu lat. Polscy politycy po 1989 roku podejmowali decyzje ws. Żarnowca, uważając, że chodzi o taki sam reaktor. Nie mieli o tym pojęcia - tłumaczył ekspert.
Jego daniem za 20-25 lat prawie każdy kraj będzie posiadał elektrownię atomową. - Tendencja się odmieniła. Zieloni zabiegają o energetykę jądrową, żeby stworzyć miks tego bezpiecznego źródła energii z OZE - podsumował Jackowski.
REKLAMA
Posłuchaj
W październiku 2020 r. zawarta została polsko-amerykańska umowa o współpracy w dziedzinie cywilnej energii jądrowej. Ostatnim elementem tej umowy jest podjęcie decyzji, czy polski rząd przyjmie końcowy raport strony amerykańskiej ws. budowy elektrowni jądrowej. Amerykanie mieli 18 miesięcy na przygotowanie odpowiednich dokumentów i oferty.
- Sekretarz energii USA dziękuje Polsce za wybór amerykańskiej technologii. "Ogromny krok we wzmacnianiu naszych relacji"
- Polska zdecydowała, z kim będzie budować elektrownię jądrową. Brzezinski: fantastyczne wieści
W połowie września br. ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski oraz prezes Westinghouse Polska przekazali "Raport koncepcyjno-wykonawczy w zakresie współpracy w obszarze Cywilnej Energetyki Jądrowej". Jak informowało wówczas MKiŚ, raport "jest szczegółową dwustronną mapą drogową mającą prowadzić do budowy sześciu wielkoskalowych reaktorów opartych na amerykańskiej technologii".
Oprócz Amerykanów swoje oferty dot. budowy elektrowni jądrowych złożyli także Francuzi (EDF) i Koreańczycy (KHNP).
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: Północ - Południe
Prowadzący: Magdalena Złotnicka
Gość: Tomasz Jackowski (ekspert ds. energetyki jądrowej)
REKLAMA
Data emisji: 30.10.2022
Godzina: 12.34
PR24/jt/kor
Polecane
REKLAMA