Demonstracje w Iranie. Próba „kolorowej” rewolucji?
Irańska Gwardia Rewolucyjna oświadczyła, że stłumione zostały zamieszki, które przetoczyły się przez kilkadziesiąt miast kraju. Czy demonstracje można uznać za próbę dokonania „kolorowej” rewolucji? O tym w audycji W Gruncie Rzeczy mówili dr Łukasz Jasina, historyk i ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, a także Jarema Piekutowski z Nowej Konfederacji.
2018-01-08, 21:33
Posłuchaj
„Kolorowe” rewolucje to wystąpienia, które mają na celu obalenie dotychczasowych reżimów przez siły określające się jako prodemokratyczne i prozachodnie. Ich przykładem może być ukraińska „pomarańczowa rewolucja” czy „rewolucja róż” w Gruzji.
– Za wcześnie, aby o tym mówić. Fale rewolucji są bardzo różnorodne – mówił w Polskim Radiu 24 dr Łukasz Jasina, odnosząc się do sytuacji w Iranie, w kontekście „kolorowych rewolucji”. – Wydaje się jednak, że jest zbyt późno, by łączyć to, co dzieje się w Iranie z tym, co działo się w 2004 czy 2005 roku. To także wydarzenie, które różni się od „arabskiej wiosny” – wskazywał.
– Iran, chociaż to kraj sakralno-teokratyczny, to także demokratyczny. Jest tam taka, a nie inna konstytucja, (…), ale parlament czy struktury władzy lokalnej są wybierane demokratycznie – zauważył dr Łukasz Jasina.
Jarema Piekutowski z kolei odniósł się do zagranicznego zaangażowania w kwestię „kolorowych” rewolucji. Publicysta zauważył, że Stany Zjednoczone w niektórych obszarach współpracują np. z Arabią Saudyjską, która nie jest demokratycznym krajem.
REKLAMA
– Być może tak jest, że rewolucje w niektórych krajach opłaca się wspierać, a w niektórych nie. To kwestia skomplikowanych stosunków handlowych Zachodu z tymi krajami – mówił. – Jednak, czy to oznacza, że powinniśmy traktować „kolorowe” rewolucje jako inspirowane przez inne państwa i należy podchodzić do nich sceptycznie? To kwestia dyskusyjna – mówił Jarema Piekutowski, przypominając chociażby polską, solidarnościową drogę do demokracji.
Irańska Gwardia Rewolucyjna w wydanym oświadczeniu o podsycanie zamieszek oskarżyła „zewnętrznych wrogów” Republiki Islamskiej: Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Izrael, Arabię Saudyjską oraz kręgi monarchistyczne.
Demonstracje przeciwko bezrobociu, korupcji i podwyżkom cen na podstawowe produkty w ubiegłym tygodniu objęły kilkadziesiąt irańskich miast. W trakcie ich tłumienia zginęło ponad 20 osób. To największe protesty od 2009 roku, kiedy masowe manifestacje były spowodowane wyborczymi fałszerstwami.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Filip Memches.
Polskie Radio 24/zz
W Gruncie Rzeczy - wszystkie audycje
____________________
REKLAMA
Data emisji: 8.01.18
Godzina emisji: 20.06
REKLAMA